Aborcja odmieniana przez wszystkie przypadki w Sejmie, Senacie, podczas kampanii wyborczych, w studiach telewizyjnych i wywiadach politycznych – zdaje się być zupełnie innym zjawiskiem niż dylemat kobiety noszącej w sobie ciążę, której nie chce. Nie chce z różnych powodów. Czasami z powodu gwałtu, czasami wad płodu, a czasami z powodu zaskoczenia i trudnej sytuacji życiowej – bo ciąża i dziecko realnie zmieniają wszystko w życiu kobiety.
Czytaj więcej
Sejm zajmie się w czwartek poselskimi projektami ustaw, których celem jest liberalizacja przepisów dotyczących przerywania ciąży. KO i Lewica chcą prawa do aborcji do 12 tygodnia, a Trzecia Droga - przywrócenia tzw. kompromisu sprzed wyroku TK.
Zupełnie czym innym jest sfera przepychanek politycznych i prób przypodobania się środowiskom tradycjonalistycznym, a czym innym jest kwestia prawa wyboru kobiety, która siedzi w łazience z testem ciążowym w ręce i zastanawia się, co teraz. I to nas naprawdę irytuje! Że te dwie sfery kompletnie się nie widzą. Dyskusja o prawie do aborcji bez merytorycznej rozmowy z lekarzami, kobietami, matkami i ojcami chorych dzieci, rodzicami małoletnich matek i z partnerkami alimenciarzy – nie ma sensu. Te istotne dyskusje toczą się poza forum publicznym. W domowym zaciszu, w gabinetach lekarskich, na kozetkach u terapeutów.
„Aborcja jest”
Jak pisze w tytule swojej książki Katarzyna Węży: „Aborcja jest”. Choćbyśmy nie wiem, jak bardzo udawali, że podziemie aborcyjne nie istnieje – aborcja jest. Choćbyśmy uważali, że da się zrównać wszystkie przypadki niechcianych ciąż i uciąć każdą dyskusję prostym komentarzem „trzeba było uważać” – aborcja będzie. Tak jak niechciane ciąże, gwałty, zniekształcenia płodów i wszelkie inne tragedie. Państwowy system pomocy dla kobiet w ciąży w ciężkich sytuacjach życiowych de facto nie istnieje. Istnieje na szczęście w wielu środowiskach pomoc przyjaciół, rodziny, bliskich osób, które rozumieją znacznie więcej niż decydenci i osoby zbijające na sprawie aborcji kapitał polityczny.
Czytaj więcej
5,2 mln zł – tyle w 2022 roku miało pójść na zakup sprzętu dla banków mleka kobiecego w kilku województwach. Nie wydano ani złotówki. To jedna z nieprawidłowości, jaką Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w wykonaniu programu „Za życiem”. Wyszła ona na jaw przy okazji standardowej, corocznej kontroli budżetu Ministerstwa Zdrowia.