Partner relacji: BCG Poland
Bardzo dużo mówi się o potrzebie zielonej transformacji w różnych obszarach. Dlaczego jest to proces tak niesłychanie istotny dla polskiej gospodarki?
Rzeczywiście jest to bardzo istotny proces, dlatego że brak zielonej transformacji będzie stanowić duże zagrożenie dla wzrostu naszej gospodarki.
Ale przecież to zielona transformacja jest przez krytyków wskazywana jako zagrożenie dla Polski?
Niesłusznie. Spójrzmy na liczby. Jeśli chodzi o CO2, Polska jest jednym z najbardziej emisyjnych albo nawet najbardziej emisyjnym krajem w UE. Z drugiej strony nasza gospodarka rozwija się głównie dzięki eksportowi, który odpowiada za ponad 50 proc. PKB. A jeżeli nie przejdziemy zielonej transformacji i nie zahamujemy wysokiej emisyjności, nie będziemy mogli sprzedawać naszych produktów na rynek Unii. Czyli uderzymy w obszar, który był motorem polskiej gospodarki przez ostatnie 20 lat. Wielki rozwój naszego kraju, to, że jesteśmy w TOP3 najszybciej rosnących gospodarek w Europie, jeśli chodzi o przyrost PKB, było możliwe dzięki temu, że mieliśmy dostęp do wielkiego, bezcłowego wspólnego rynku i milionów ludzi w Europie. Dziś ten rynek wymaga od naszych przedsiębiorców, by byli zieloni, niskoemisyjni. Raportowanie w zakresach Scope 2 i 3 wymaga, aby dostawcy wielkich firm byli zieloni, nie emitowali CO2. Ponad 70 proc. naszego PKB wypracowują małe i średnie przedsiębiorstwa, które są dostawcami globalnych firm. Jeśli te przedsiębiorstwa nie spełnią norm, to będą miały ogromny kłopot, bo nie będą mogły dłużej sprzedawać swoich produktów. Więc muszą się zmienić. To pierwszy argument. Drugi jest taki, że tradycyjne źródła energii są coraz droższe. Doświadczyliśmy tego, jak bardzo zdrożała energia z tradycyjnych źródeł wskutek inflacji oraz wojny w Ukrainie. A więc zielona energia, poza tym, że jest wymagana, jest po prostu tańsza. Z tych powodów firmy muszą się transformować, inwestować w nowe technologie, bo będą musiały raportować, ile emitują CO2 w każdym elemencie łańcucha wartości.