- Propozycje niemiecko-francuskie są ambitne, nacelowane i pożądane. Otwierają drogę długoterminowej pożyczce dokonanej przez Komisję Europejską, zwłaszcza pozwalają przydzielić bezpośrednią pomoc budżetową krajom członkowskim najbardziej dotkniętym kryzysem — powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Handelsblatt”, francuskiego „Les Echos”, włoskiego „Corriere della Sera” i hiszpańskiego „El Mundo”.
Czytaj także: Niemiecka gospodarka odjeżdża. Olbrzymia pomoc dla firm
— Świadczy to o duchu solidarności i odpowiedzialności wyrażonych przez panią kanclerz w ubiegłym tygodniu. Nie może dojść do wzmocnienia solidarności finansowej bez większej koordynacji decyzji na poziomie europejskim — dodała w relacji Reutera.
Niemcy i Francja zaproponowały dzień wcześniej, aby przygotowywany przez Brukselę europejski plan odbudowy wyposażyć w 500 mld euro wydatków budżetowych dla krajów najbardziej dotkniętych pandemią koronawirusa, która niemal sparaliżowała działalność gospodarczą na kontynencie. Ta propozycja oznacza zmianę stanowiska Niemiec, które do tej pory były otwarcie przeciwne pomysłowi wspólnej emisji papierów dłużnych. Obecną inicjatywę muszą poprzeć Komisja Europejska i 27 krajów Unii.
Prezes EBC przypomniała, że pandemia wywołała duży i nie spotykany w czasie pokoju wstrząs, scenariusze superbanku zakładają dla strefy euro recesję od 5 do 12 proc., z główną hipotezą spadku o 8 proc., ale dodała, że 4 czerwca EBC skoryguje swe prognozy. — W najbardziej surowym scenariuszu przewidujemy spadek PKB o 15 proc. tylko w II kwartale. Jest więc istotne, aby wszystkie kraje wystartowały w dobrych warunkach wykorzystując wszystkie dostępne narzędzia — powiedziała.