Niemcy blokują 14 pakiet sankcji wobec Rosji. Berlin stał się „nowym Budapesztem”

Już nie tylko prorosyjski rząd Węgier, ale i władze Niemiec blokują przyjęcie kolejnego pakietu sankcji wobec Rosji. Chodzi o fakt, że pod sankcje mogą trafić także niemieckie firmy, które pomagały obchodzić ograniczenia i dobrze na tym zarabiały.

Publikacja: 13.06.2024 13:22

Kanclerz Olaf Scholz i prezydent Wołodymyr Zełenski na spotkaniu w Berlinie

Kanclerz Olaf Scholz i prezydent Wołodymyr Zełenski na spotkaniu w Berlinie

Foto: REUTERS/Annegret Hilse

Według agencji DPA, niemiecki rząd nalega na wyłączenie z 14. pakietu sankcji środka dotyczącego odpowiedzialności zagranicznych oddziałów przedsiębiorstw za naruszenie reżimu sankcji lub zawężenia listy takich firm. Jak pisze agencja, zachowanie Berlina podyktowane jest obawą, że w przypadku obejścia sankcji przez Rosję do odpowiedzialności zostaną pociągnięte także niemieckie firmy.

Czytaj więcej

Rosyjskie tankowce sparaliżowane sankcjami. Stoją w portach od miesięcy

Niemcy chcą złagodzić proponowane obostrzenia

Ponadto rząd niemiecki uważa, że ​​niektóre obowiązki w zakresie sprawozdawczości dotyczące przestrzegania sankcji, są niepotrzebne. Stronie niemieckiej zależy na złagodzeniu rozwiązań, takich jak np. ograniczenia w korzystaniu z rosyjskiego systemu wymiany informacji finansowych.

Zdaniem rozmówców agencji, głównym powodem, dla którego dyskusja o nich wciąż trwa, jest brak zgody Niemiec na parametry nowych sankcji. „Ostatnio pojawiło się poczucie, że Niemcy stały się nowymi Węgrami” – DPA cytuje rozmówcę w Brukseli.

Czytaj więcej

Kto straci na sankcjach na rosyjski LNG? Nie tylko Kreml

Węgrzy jak zawsze wspierają Kreml

Węgierski rząd wielokrotnie blokował decyzje w sprawie sankcji wobec Rosji, m.in. podczas dyskusji nad 14. pakietem. Pod koniec maja węgierski minister Peter Szijjártó (MSZ i gospodarka) oświadczył, że Budapeszt nie popiera nowych europejskich sankcji wobec Rosji. Pakiet sankcji w obecnym kształcie miałby zaszkodzić węgierskim dostawom energii. Węgier nie wyjaśnił - w jaki sposób.

Unia Europejska wprowadziła pod koniec lutego 2024 r. 13. pakiet sankcji wobec Rosji. Na czarną listę trafiło 106 Rosjan i 88 firm. Europejscy dyplomaci twierdzą, że nowy pakiet skupi się na sankcjach wtórnych, a więc tych które obejmą firmy wciąż pomagające Rosji omijać ograniczenia.

Czytaj więcej

Viktor Orban blokuje 13. pakiet sankcji. Tym razem broni interesów Chin

Ponadto planowane jest ograniczenie dostaw rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego i to zapewne zaboli niemieckich klientów. EUobserver napisał, że UE zamierza do lipca uzgodnić 14. pakiet i wprowadzić go w życie.

Niemiecki biznes w Rosji

Do pandemii Niemcy byli największym inwestorem zagranicznym w Rosji. Na rynku tym działało ponad 5 tysięcy niemieckich firm. W 2018 r Rosyjsko-Niemiecka Izba Handu Zagranicznego ogłosiła, że: „Pomimo zachodnich sankcji i rosyjskich kontr sankcji, wielkość inwestycji firm niemieckich w rosyjską gospodarkę, okazała się w minionym roku rekordowa od czasu globalnego finansowego kryzysu 2008 r”.
Wielkość niemieckich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w Rosji, według statystyki Bundesbanku za 2018 r wyniosła 3,2 mld euro (+14 proc. r/r) zamiast prognozowanych wcześniej 2,1 mld euro.
- Obok takich wielkich projektów jak Nord Stream-2 możliwości rosyjskiego rynku odkrył dla siebie niemiecki mały i średni biznes — podkreślał Matthias Schepp prezes izby. Więcej aniżeli w 2018 r Niemcy ulokowali w Rosji jedynie w 2006 i 2007 r. Ten ostatni rok pozostaje niepobity do dziś - 7,4 mld euro. Wtedy to koncern E. On (obecnie Uniper) zainwestował 4,6 mld euro w rosyjską energetykę szczególnie w Gazociąg Północny. 
W 2019 roku także energetyka rosyjska a szczególnie projekt Gazpromu - Nord Stream-2 przyciągnęła najwięcej niemieckich pieniędzy. Dla koncerny Wintershall i Uniper udzieliły Gazpromowi kredytu po 950 mln euro każdy.
Wszystko to czyniło z niemieckiego biznesu oczko w głowie Kremla. W poprzednich latach Niemcy na corocznym spotkaniu Władimira Putina z zagranicznym biznesem, skarżyli się na rosyjską korupcję i biurokrację. A prezydent Rosji za każdym razem obiecywał poprawę sytuacji. Przez lata największym niemieckim inwestorem w Rosji był Siemens AG, ale w 2018 r skonfliktował się z Kremlem, z powodu dostarczenia przez Rosjan turbin niemieckich na Krym, co stanowiło złamanie sankcji zachodnich.

Według agencji DPA, niemiecki rząd nalega na wyłączenie z 14. pakietu sankcji środka dotyczącego odpowiedzialności zagranicznych oddziałów przedsiębiorstw za naruszenie reżimu sankcji lub zawężenia listy takich firm. Jak pisze agencja, zachowanie Berlina podyktowane jest obawą, że w przypadku obejścia sankcji przez Rosję do odpowiedzialności zostaną pociągnięte także niemieckie firmy.

Niemcy chcą złagodzić proponowane obostrzenia

Pozostało 91% artykułu
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”