Dyrektor generalna MFW Kristalina Georgiewa w tradycyjnym wystąpieniu przed wiosennymi obradami Funduszu i Banku Światowego (od 16 kwietnia) wyraziła zadowolenie z solidniejszego stanu gospodarki światowej niż zakładano, zwłaszcza dzięki większemu ożywieniu w USA i w kilku krajach zaliczanych do wschodzących rynków.
- Właściwe decyzje polityczne określą przyszłość światowej gospodarki. Jak ta dekada zostanie zapamiętana, jako burzliwe lata dwudzieste, letnie z małym wzrostem i powszechnym niezadowoleniem czy jako lata przeobrażeń, szybkich postępów technologicznych dla dobra ludzkości — uznała na wstępie.
Jej zdaniem, odporność światowej gospodarki wynikająca z solidnych podstaw w skali makro była wspierana prężnymi rynkami pracy także dzięki imigracji w krajach o starzejącym się społeczeństwie. Uniknęliśmy recesji i okresu stagflacji. Ale nadal jest wiele powodów do niepokoju — dodała Georgiewa.
Sytuacja stała się trudniejsza. Napięcia zwiększają ryzyko fragmentacji gospodarki, perspektywy wzrostu malały od czasu globalnego kryzysu finansowego, inflacja nie została pokonana, fiskalne bufory wyczerpały się, a dług rośnie komplikując finanse publiczne w wielu krajach. Nadal odczuwamy skutki pandemii, która kosztowała 3,3 bln dolarów, a znaczna część tego przypadła na najuboższe kraje.
Szefowa MFW uważa, że koniecznym warunkiem pobudzenia gospodarki światowej są właściwe decyzje polityczne dotyczące walki z inflacją i zadłużeniem, promujące przekształcanie gospodarki, przyspieszające wydajność, integrację i trwały wzrost.