Dopiero 13 grudnia, dwa miesiące po wyborach, prezydent Andrzej Duda powołał rząd Donalda Tuska. Właśnie mija 100 dni pracy tego gabinetu.
A gdzie biała księga?
– Jest jeden ogromny sukces: odblokowanie pieniędzy unijnych – mówi ekonomista prof. Witold Orłowski. – To, co najważniejsze, to oczywiście sięgnięcie po unijne pieniądze – wtóruje Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club.
Tuskowi udało się w krótkim czasie zamknąć spór z Komisją Europejską i do Polski zaczęły płynąć pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, ale też z Funduszu Spójności. To w sumie niemal 600 mld zł.
– W wielu innych dziedzinach trwają prace. Dotyczy to m.in. ułatwień dla przedsiębiorców, natomiast trzeba powiedzieć, że „100 konkretów na 100 dni” było w znacznej mierze dokumentem propagandowym, a nie programowym – mówi prof. Orłowski. – Przede wszystkim dlatego, że Platforma Obywatelska nie rządzi sama, lecz w koalicji, nie ma więc w Sejmie samodzielnej większości dla poparcia swoich pomysłów. Ma prezydenta, który zapowiedział wetowanie większości ustaw – tłumaczy.
Czytaj więcej
W tym roku kwota wolna na poziomie 60 tys. zł nie jest możliwa ze względów finansowych - poinformował premier Donald Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu. Dodał, że rząd nie rezygnuje z tego projektu i w przyszłym roku wróci do niego. Tusk wskazał, że w czasie obecnej kadencji rządu kwota wolna na poziomie 60 tys. zł "będzie faktem".