Argentyna mówi „nie” Putinowi. Nie wejdzie do BRICS, nie chce interesów z Rosją

Nowy prezydent Argentyny Javier Milei odrzucił oficjalne zaproszenie do wstąpienia Argentyny do BRICS - grupy największych rozwijających się gospodarek. Jej rozszerzenie to inicjatywa Kremla szukającego sojuszników w biznesie. Milei nie chce prowadzić interesów „z komunistami”.

Publikacja: 29.12.2023 15:39

Javier Milei

Javier Milei

Foto: Anita Pouchard Serra/Bloomberg

Prezydent Milei oświadczył to w liście do swojego rosyjskiego odpowiednika Putina, donoszą argentyńskie media: telewizja TN i gazeta „Infobae”. O swojej decyzji powiadomił także prezydenta Chin Xi Jinpinga, Brazylii — Luiza Inacio Lulę da Silvę i Republiki Południowej Afryki — Cyrila Ramaphosę, a także premiera Indii Narendę Modiego. Media przypominają, że nowy prezydent Argentyny był od początku przeciwny rosyjskiej inicjatywie. 

Kreml szuka sojuszników i zaprasza do BRICS

Po napaści na Ukrainę Kreml forsował rozszerzenie BRICS o nowe kraje — takie, które nie potępiły rosyjskiej agresji, nie wprowadziły sankcji, wspierają rosyjską wojnę i wciąż z Rosją handlują.

Czytaj więcej

Litwa mocno podnosi opłaty dla Rosjan. Królewiec zapłaci więcej za tranzyt

Pod koniec sierpnia do BRICS zaproszone zostały: Argentyna, Egipt, Etiopia, Iran, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Mają zostać członkami grupy od 1 stycznia 2024 r. Jednak wybory w Argentynie nie poszły po myśli rosyjskiego reżimu. Mimo to Kreml nie odpuszczał. Jeszcze 26 grudnia szef rosyjskiego MSZ Ławrow twierdził, że Argentyna „poświęciła trochę czasu na przemyślenie” kwestii przyłączenia się do BRICS - przypomina gazeta RBK.

„Komuniści nie szanują wolnego handlu i demokracji”

Jak zauważa „Infobae”, gdyby Milei nie ogłosił swojej odmowy udziału Argentyny w BRICS, to automatycznie zostałaby ona członkiem grupy. Entuzjastą wejścia Argentyny do BRICS był poprzedni prezydent Alberto Fernandez, który nie wziął udziału w jesiennych wyborach, które wygrał Milei.

Nowy prezydent jeszcze jako kandydat powiedział, że nie zamierza robić interesów z komunistami i krajami, na których czele stoją rządy lewicowe, „ponieważ nie szanują one podstawowych parametrów wolnego handlu, wolności i demokracji, to jest geopolityka”. Doradczyni ekonomiczna Mileiego Diana Mondino, obecnie szefowa argentyńskiego MSZ, stwierdziła, że ​​korzyści płynące z przystąpienia Argentyny do BRICS są niejasne. 

Sam Milei od razu dał do zrozumienia Putinowi, że jego kraj nie będzie stronnikiem Rosji. Jako najbliższych sojuszników widzi Stany Zjednoczone i Izrael. Wezwał też do rezygnacji z krajowej waluty peso, które po presją ogromnej inflacji praktycznie straciło swoją wartość. Milei chce je zastąpić dolarem amerykańskim.

Zapowiedział też przekazanie Ukrainie posiadanych przez Argentynę rosyjskich śmigłowców transportowych Mi171E. Wywołało to protest Kremla.

Prezydent Milei oświadczył to w liście do swojego rosyjskiego odpowiednika Putina, donoszą argentyńskie media: telewizja TN i gazeta „Infobae”. O swojej decyzji powiadomił także prezydenta Chin Xi Jinpinga, Brazylii — Luiza Inacio Lulę da Silvę i Republiki Południowej Afryki — Cyrila Ramaphosę, a także premiera Indii Narendę Modiego. Media przypominają, że nowy prezydent Argentyny był od początku przeciwny rosyjskiej inicjatywie. 

Kreml szuka sojuszników i zaprasza do BRICS

Pozostało 82% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska