Estonia nie czeka na Brukselę. Rosyjskie aktywa pójdą na wsparcie Ukrainy

Estonia chce być pierwszym krajem Unii Europejskiej, który zalegalizuje przejmowanie obłożonych sankcjami aktywów rosyjskich. Pieniądze z tego źródła pójdą na pomoc Ukrainie.

Publikacja: 09.09.2023 13:54

Estonia

Estonia

Foto: Adobe Stock

Do podobnego zabiegu przygotowuje się Komisja Europejska. W Brukseli planowane jest wpłacenie do budżetu pieniędzy z lokat rosyjskiego banku centralnego zdeponowanych w krajach UE. Potem mają zasilić fundusz odbudowy Ukrainy. Estończycy nie chcą jednak czekać. Minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna zapowiedział, że rząd w Tallinie zatwierdzi projekt ustawy najdalej w ciągu dwóch tygodni i w trybie pilnym prześle go do parlamentu. Z drugiej strony Estończycy naciskają na Brukselę, aby sprawę zamrożonych rosyjskich aktywów rozwiązać jak najszybciej.

Uderzenie w rosyjskich oligarchów

To są jednak „inne pieniądze”.Nasze posunięcie naprawdę uderzy w oligarchów i w państwo rosyjskie – powiedział Margus Tsahkna w wywiadzie dla estońskich mediów. Nie ukrywał, że spodziewa się rosyjskich procesów sądowych.

Czytaj więcej

REPO na tropie rosyjskich pieniędzy. Grupa wytropiła już 280 mld dolarów

Estończycy przygotowują się do wsparcia Ukraińców rosyjskimi pieniędzmi od grudnia 2022. Chodzi tutaj o 35 mln euro aktywów finansowych objętych sankcjami UE. Ich właścicielami są rosyjskie firmy działające w Estonii przed rosyjską inwazją. W ramach estońskiego programu to międzynarodowy rejestr odszkodowań Ukrainy miałby stworzyć podstawę wywłaszczenia majątku objętego sankcjami.

Margus Tsahkna przyznał jednocześnie, że przygotowanie do takiego transferu w taki sposób, aby było to zgodne z prawem UE, było skomplikowane z powodu bardzo silnych zabezpieczeń własności prywatnej obowiązujących w Estonii. Chronią one także majątki firm pochodzących z innych krajów.

Unijne prawo miało być wcześniej

We wszystkich krajach Unii Europejskiej aktywa rosyjskiego banku centralnego obliczone zostały na 200 mld euro. Komisja Europejska chce, aby pieniądze z ich oprocentowania trafiły do unijnego budżetu, a stamtąd na Ukrainę. Przedstawiciele Komisji Europejskiej spotkali się już w mijającym tygodniu z niektórymi krajami członkowskimi, m.in. z Francją i Niemcami oraz Włochami. Konsultacje będą kontynuowane w przyszłym tygodniu z ekspertami z przedstawicielami rządów pozostałych krajów. Z dokumentów, jakie w ostatnią środę ujawnił Bloomberg, Komisja Europejska zaproponuje projekt legislacyjnej ścieżki przekazywania dochodów do budżetu UE. Cała sprawa jest już opóźniona.

Czytaj więcej

Bruksela dobiera się do rosyjskich aktywów. Ukraińcy dostaną miliardy

Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen powiedziała wcześniej, że przedstawi wniosek ustawodawczy przed przerwą wakacyjną. Jak na razie wiadomo jedynie, że aktywa rosyjskiego banku centralnego, które w krajach UE zostały zamrożone z powodu sankcji, wygenerują około 3 miliardów euro nadzwyczajnych zysków. Bloomberg wcześniej informował, że ponad połowa aktywów to gotówka i depozyty, a „znaczna część” pozostałej części to papiery wartościowe, które w miarę upływu terminu zapadalności zamienią się w gotówkę w ciągu najbliższych dwóch–trzech lat.

Do podobnego zabiegu przygotowuje się Komisja Europejska. W Brukseli planowane jest wpłacenie do budżetu pieniędzy z lokat rosyjskiego banku centralnego zdeponowanych w krajach UE. Potem mają zasilić fundusz odbudowy Ukrainy. Estończycy nie chcą jednak czekać. Minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna zapowiedział, że rząd w Tallinie zatwierdzi projekt ustawy najdalej w ciągu dwóch tygodni i w trybie pilnym prześle go do parlamentu. Z drugiej strony Estończycy naciskają na Brukselę, aby sprawę zamrożonych rosyjskich aktywów rozwiązać jak najszybciej.

Pozostało 84% artykułu
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”