Zmory Banku Japonii: żeby rynek nie zareagował zbyt gwałtownie

Japoński bank centralny zaczął realizować zmiany w polityce pieniężnej, ale nie chce, by reakcje rynków były zbyt gwałtowne.

Publikacja: 07.08.2023 03:00

Japoński bank centralny zaczął realizować zmiany w polityce pieniężnej

Japoński bank centralny zaczął realizować zmiany w polityce pieniężnej

Foto: Bloomberg

Czy 50 pkt baz. to dużo czy mało? Bank Japonii może przekonywać, że to zmiana niewielka, ale dla wielu inwestorów może być ona kolosalna.

Bank zdecydował bowiem na swoim ostatnim posiedzeniu, przeprowadzonym 28 lipca, o zmodyfikowaniu polityki kontroli krzywej rentowności obligacji. Polityka ta była realizowana od 2016 r. i sprowadzała się do ograniczania ruchów rentowności długu rządowego.

Turbulencje dla świata

Początkowo przewidywała ona, że rentowność papierów dziesięcioletnich może się poruszać w przedziale od -0,25 proc. do +0,25 proc. W końcówce 2022 r. powiększono to pasmo wahań o 25 pkt baz. w każdą stronę. Na lipcowym posiedzeniu Banku Japonii postanowiono, że w ramach jednego z mechanizmów bank centralny będzie kupował dziesięciolatki z rentownością 1 proc. W praktyce oznacza to więc poszerzenie pasma wahań o 50 pkt baz., zwłaszcza że bank centralny zapowiedział, iż dotychczasowy górny limit pasma wahań będzie traktowany nie jako sztywna bariera, ale jako punkt odniesienia.

Dlaczego jednak inwestorzy mieliby się przejmować działaniami banku centralnego „z drugiego końca świata”, które na pierwszy rzut oka wydają się być bardzo techniczne?

Czytaj więcej

UE znosi ograniczenia w imporcie żywności z Japonii

Mogą one mocno wpływać na strategię inwestorów japońskich, którzy dysponują aktywami zagranicznymi o ogromnej wartości. Z wyliczeń agencji Bloomberga wynika, że w rękach japońskich inwestorów portfelowych znajduje się dług zagraniczny warty co najmniej 2,2 bln dol., z czego 1,1 bln dol. przypada na amerykańskie obligacje rządowe. Jeśli rentowności japońskiego długu nadal będą rosły, to inwestorzy z Japonii mogą lokować w niego więcej pieniędzy, a wcześniej sprzedawać aktywa posiadane za granicą.

– Część spośród tych inwestorów będzie odczuwała pokusę, by repatriować pieniądze do Japonii. Przyciągać będą ich rosnące rentowności obligacji oraz oczekiwania co do umocnienia jena. To zagrożenie wywołało już niepokój na rynkach, nawet tak odległych jak Dania – ocenia Garfield Reynolds, analityk Bloomberg Economics.

Słaby jen, dobry biznes

Bank Japonii nieco ostudził oczekiwania krajowych inwestorów, decydując się na poniedziałkową interwencję na rynku. Przyczynił się w ten sposób do osłabienia jena.

O ile 28 lipca notowania japońskiej waluty zeszły poniżej 139 jenów za 1 dol., o tyle pod koniec zeszłego tygodnia przekraczały 143 jeny. Japońska waluta straciła od początku roku 8,5 proc. wobec dolara. Wciąż jednak sporo dzieli ją od poziomu z października (czyli od okresu największego pesymizmu na rynkach globalnych). Wówczas za 1 dol. płacono nawet 151,9 jena. Niektórzy analitycy uważają jednak, że japońska waluta znów może stać się tak słaba.

Czytaj więcej

Japonia przeżywa wielką zmianę. Nigdy nie mieszkało tam tak wielu obcokrajowców

– Notowania dojdą do końca roku do 150–152 jenów za 1 dol., ze względu na różnice pomiędzy stopami procentowymi. O ile Bank Japonii dokonuje zmian w swojej polityce, o tyle robi to bardzo stopniowo i nie wygląda na to, by do odejścia od ujemnych stóp procentowych doszło wcześniej niż w pierwszych miesiącach przyszłego roku – prognozuje Meera Chandan, analityczka JPMorgan Chase.

Pozostali analitycy biorący udział w ankiecie agencji Bloomberga uważają, że notowania będą wówczas podobne jak w ostatnich dniach lub że jen umiarkowanie się umocni. Mediana prognoz wskazuje na aprecjację do 138 jenów za 1 dol.

Słaby jen zwykle jest czynnikiem wspierającym japoński rynek akcji. Tokijski indeks giełdowy Nikkei 225 zyskał od początku roku aż 23 proc. W czerwcu był najwyżej od ponad 30 lat. Później wszedł w trend boczny, do czego przyczyniło się też zamieszanie wokół nowej polityki Banku Japonii.

Czy 50 pkt baz. to dużo czy mało? Bank Japonii może przekonywać, że to zmiana niewielka, ale dla wielu inwestorów może być ona kolosalna.

Bank zdecydował bowiem na swoim ostatnim posiedzeniu, przeprowadzonym 28 lipca, o zmodyfikowaniu polityki kontroli krzywej rentowności obligacji. Polityka ta była realizowana od 2016 r. i sprowadzała się do ograniczania ruchów rentowności długu rządowego.

Pozostało 91% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska