We wtorek 22 października na warszawskiej giełdzie pojawią się nowe instrumenty pochodne. Będą to kontrakty terminowe na akcje Żabki, czyli czwartkowego debiutanta z GPW. Do obrotu zostaną wprowadzone trzy serie kontraktów. Będą one wygasać 20 grudnia, 21 marca 2025 r. oraz 20 czerwca 2025 r. Na jeden kontrakt będzie przypadło 100 akcji Żabki. Wprowadzenie kontraktów terminowych na akcje Żabki otwiera przed inwestorami nowe możliwości. Futures na akcje dają bowiem możliwość inwestowania zarówno pod wzrosty, jak i spadki.
Czytaj więcej
Osoby, które kupiły w ofercie pierwotnej akcje Żabki, nie zbiły kokosów. Sama spółka, ale także i warszawska giełda mogą jednak mówić o sukcesie. Ten daje nadzieję na ciąg dalszy.
Żabka nie spełniła nadziei
Żabka na GPW zadebiutowała w czwartek. Oczekiwania wobec spółki były duże. Większość inwestorów, zarządzających oraz analityków liczyła, że Żabka na pierwszej sesji da zarobić od 10 proc. do 20 proc. Rzeczywistość jednak okazała się zdecydowanie bardziej skomplikowana. Akcje spółki otworzyły się prawie 7 proc. powyżej ceny z IPO (21,5 zł). Potem zyskiwały nawet 11 proc., ale ruch szybko został wygaszony. W kolejnych godzinach handlu kurs był na niewielkim plusie. Na koniec dnia i z tych wzrostów jednak nic nie zostało. Akcje zamknęły się na poziomie 21,5 zł, co oznacza, że Żabka pierwszą sesję zakończyła „na zero”. Obroty jej papierami wyniosły 1,1 mld zł. Dzisiaj sytuacja wygląda jednak jeszcze gorzej. O ile na początku Żabka broniła się jeszcze przed spadkami, tak później papiery zaczęły tracić na wartości. Ich przecena przed południem przekraczała 5 proc.
Aby zarobić na spadkach inwestorzy już teraz mogą skorzystać z kontraktów CFD na akcje Żabki. Te są już m.in. w ofercie XTB oraz Oanda TMS Brokers.