Ostra walka o zagranicę

BM mBanku przebiło konkurencję i obniżyło prowizję minimalną na rynku amerykańskim do 5 zł. Taka sama stawka obowiązuje w przypadku Polski.

Publikacja: 12.09.2023 03:00

Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku, nie ukrywa, że z rynkami zagranicznymi wiąże duże nadzieje

Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku, nie ukrywa, że z rynkami zagranicznymi wiąże duże nadzieje

Foto: mat. pras.

Tydzień temu rynek obiegła informacja, że DM BOŚ obniża prowizję minimalną z 19 zł do 14 zł przy inwestycjach na głównych zagranicznych parkietach. Pod tym względem oferta ta zrównała się z tym, co oferowało już od jakiegoś czasu BM mBanku. Na ripostę tej ostatniej firmy nie trzeba było długo czekać.

Wiara w handel na innych parkietach

Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku, już jakiś czas temu mówił w rozmowie z „Parkietem”, że jego firma ma zamiar nadal uatrakcyjniać handel na rynkach zagranicznych. Za zapowiedziami poszły czyny. BM mBanku wprowadziło właśnie specjalną ofertę promocyjną, która ma w jeszcze większym stopniu zachęcić polskich inwestorów do aktywności na zagranicznych parkietach. W tym przypadku chodzi o rynek amerykański (NYSE oraz Nasdaq).

Broker w swoich działaniach skupił się również na kwestii prowizji minimalnej, która przez lata pozostawała słabością oferty na rynki zagraniczne u polskich brokerów. Do 8 grudnia w ramach promocji w BM mBanku wartość prowizji ma wynosić już nie 14 zł, lecz tylko 5 zł. Jest to taka sama stawka minimalna, jaka w tym biurze obowiązuje w przypadku inwestycji na warszawskiej giełdzie.

– Obniżka prowizji minimalnej na amerykańskie rynki akcji do 5 zł jest częścią naszej strategii. Staramy się likwidować bariery w inwestowaniu na rynkach zagranicznych, które wskazują nasi klienci. Pod koniec sierpnia udostępniliśmy w kolejnej platformie (mInwestor – red.) notowania zagraniczne. Wcześniej obniżyliśmy minimalną prowizję na zagraniczne ETF-y. Przygotowujemy kolejne zmiany w ofercie, które ułatwią naszym klientom dywersyfikację portfela o rynki zagraniczne – mówi Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku.

Czas na testowanie rynków

– Promocję kierujemy do grupy aktywnych inwestorów, którzy powstrzymywali się dotychczas przed zainwestowaniem na rynkach amerykańskich. 5 zł minimalnej prowizji pozwoli im na składanie mniejszych zleceń, żeby przetestować te rynki. Jednocześnie pomoże w bardziej elastycznym zarządzaniu ryzykiem. Nawet przy portfelach o mniejszej wartości – dodaje.

Czy jest szansa na to, aby promocyjna stawka była nie tylko na stałe, ale by stała się prowizją standardową? – Będziemy brać pod uwagę wyniki promocji przy planowaniu zmian w polityce cenowej – deklaruje Maksymilian Skolik.

Brokerzy rywalizują z GPW

Rynki zagraniczne od pewnego czasu są głównym polem rywalizacji branży maklerskiej o klientów indywidualnych. Ci coraz chętniej wychodzą na zagraniczne parkiety, co związane jest choćby z długoletnią słabością naszych głównych indeksów względem tych z czołowych rynków zagranicznych.

Wobec tego trendu nie przeszła obojętnie sama warszawska giełda, która w listopadzie ubiegłego roku uruchomiła rynek GlobalConnect – obecnie jest na nim notowanych 13 dużych, znanych zagranicznych firm, głównie z Niemiec. Na razie polscy klienci chętniej jednak wybierają ofertę zagraniczną polskich brokerów niż GlobalConnect.

Tydzień temu rynek obiegła informacja, że DM BOŚ obniża prowizję minimalną z 19 zł do 14 zł przy inwestycjach na głównych zagranicznych parkietach. Pod tym względem oferta ta zrównała się z tym, co oferowało już od jakiegoś czasu BM mBanku. Na ripostę tej ostatniej firmy nie trzeba było długo czekać.

Wiara w handel na innych parkietach

Pozostało 87% artykułu
Giełda
Potężne spadki na giełdzie w Moskwie po atakach amerykańskimi rakietami
Giełda
WIG20 próbuje zatrzeć złe wrażenie po wczorajszej sesji
Giełda
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny
Giełda
Europa chce szybciej rozliczać transakcje giełdowe
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Giełda
Krajowe indeksy coraz bliżej dołka