Podróż Nancy Pelosi zaniepokoiła rynki

Obawy przed incydentami zbrojnymi wokół Tajwanu oraz pogorszeniem relacji amerykańsko-chińskich wystraszyły inwestorów w Azji. Giełdy europejskie odczuły je jednak w dużo łagodniejszym stopniu.

Publikacja: 02.08.2022 14:59

Podróż Nancy Pelosi zaniepokoiła rynki

Foto: AFP

Chiński indeks Shanghai Composite spadł podczas wtorkowej sesji o 2,3 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu zniżkował o 2,4 proc. W ciągu sesji spadały one nawet o 3 proc. Tajwański Taiex stracił we wtorek 1,6 proc., a japoński Nikkei 225 spadł o 1,4 proc. Ta przecena była bezpośrednio związana z rosnącym napięciem geopolitycznym. Ów niepokój towarzyszy wizycie Nancy Pelosi, amerykańskiej przewodniczącej Izby Reprezentantów, w krajach Azji. Jednym z punktów jej podróży może być Tajwan, co Pekin uznaje za prowokacje. Ostrzeżenie dla Pelosi przed wizytą w Taipei wydała Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza. Siły zbrojne Republiki Chińskiej (Tajwanu) cofnęły natomiast przepustki dla części żołnierzy.

Czytaj więcej

Piotr Plebaniak: Wszystko płynie. Czy nadchodzi koniec tajwańskiej supremacji w produkcji półprzewodników?

Obawy przed incydentami zbrojnymi w Azji popsuły również nastroje na giełdach w Europie. Przecena na parkietach Starego Kontynentu była jednak we wtorek po południu dosyć umiarkowana. Większość europejskich indeksów traciła wówczas po mniej niż 1 proc.

"Wizyta Pelosi znacząco zwiększy napięcia amerykańsko-chińskie, ale jest mało prawdopodobne, by wywołała ona chińską reakcję niosącą ryzyko konfliktu" - piszą analitycy Eurasia Group.

- Chiny pokażą swoje niezadowolenie za pomocą działań odwetowych, ale to nie powinno wymknąć się spod kontroli, gdyż gospodarka chińska jest obecnie słaba - uważa natomiast Rajeev de Mello, zarządzający funduszem w szwajcarskiej firmie GAMA Asset Management.

Część analityków wskazuje jednak, że wizyta Pelosi może mieć długoterminowe negatywne skutki dla rynków, gdyż znacznie zmniejsza ono szanse na rozejm w amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej. Napięcia geopolityczne w Azji stają się natomiast dodatkowym czynnikiem ryzyka w czasie, gdy wiele takich czynników już ciąży globalnym rynkom.

Czytaj więcej

Samolot, którym może lecieć Pelosi, mija Filipiny i zbliża się do Tajwanu

- Nie ma mowy, by inwestorzy chcieli kupować ryzykowne aktywa, w czasie, gdy mamy taki punkt zapalny - twierdzi Neil Campling, analityk firmy Mirabaud Securities.

Ostatnie tygodnie były dla amerykańskich giełd dosyć dobre. Indeks Nasdaq Composite zyskał od czerwcowego dołka do poniedziałkowego zamknięcia 16 proc., a S&P 500 wzrósł od dołka o 12 proc. Lipiec był dla nich najlepszym miesiącem do listopada 2020 r. Analitycy przypominają jednak, że historycznie sierpień i wrzesień często były słabymi miesiącami dla giełd w USA. S&P 500 średnio w ostatnich 25 latach tracił w tych miesiącach odpowiednio po 0,6 proc. i 0,7 proc.

Chiński indeks Shanghai Composite spadł podczas wtorkowej sesji o 2,3 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu zniżkował o 2,4 proc. W ciągu sesji spadały one nawet o 3 proc. Tajwański Taiex stracił we wtorek 1,6 proc., a japoński Nikkei 225 spadł o 1,4 proc. Ta przecena była bezpośrednio związana z rosnącym napięciem geopolitycznym. Ów niepokój towarzyszy wizycie Nancy Pelosi, amerykańskiej przewodniczącej Izby Reprezentantów, w krajach Azji. Jednym z punktów jej podróży może być Tajwan, co Pekin uznaje za prowokacje. Ostrzeżenie dla Pelosi przed wizytą w Taipei wydała Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza. Siły zbrojne Republiki Chińskiej (Tajwanu) cofnęły natomiast przepustki dla części żołnierzy.

Giełda
WIG20 na „zero”, ale są powody do zadowolenia
Giełda
Inwestorzy sądzą, że Donald Trump będzie lepszy dla rynku akcji
Giełda
WIG20 znów wychodzi nad 2300 pkt
Giełda
Powódź schłodziła nastroje na giełdzie w Warszawie
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Giełda
Krytyczne dni spółki Trumpa. Donald Trump: ja akcji nie sprzedam