W starcie WIG20 zwyżkował o 1,05 proc.

Słabszy niż oczekiwano odczyt grudniowego wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu nie odstraszył inwestorów od kupowania akcji.

Publikacja: 02.01.2014 10:02

W starcie WIG20 zwyżkował o 1,05 proc.

Foto: Bloomberg

Kolejne rekordy ustanowione na ostatniej zeszłorocznej sesji na giełdzie w Nowym Jorku (indeks Dow Jones zamknął cały 2013 r. przeszło 25-proc. zwyżką) podtrzymały pozytywny sentyment do akcji widoczny pod koniec grudnia na światowych parkietach. Również giełda warszawska, która pierwszą połowę grudnia miała zdecydowanie nieudaną, w ostatnich dniach roku złapała twardy dołek i podjęła nieśmiałą próbę odbicia.

Dlatego pierwsza sesja w 2014 r. w Warszawie rozpoczęła się od uderzenia popytu. Skoncentrował się na największych spółkach, które w grudniu radziły sobie znacznie słabiej niż szeroki rynek. WIG 20 rósł o 1,05 proc., do 2426,09 pkt. Indeks WIG 30 zyskiwał 0,84 proc., do 2558,88 pkt. a indeks szerokiego rynku WIG zaczął dzień na 0,75-proc. plusie i poziomie 51670,42 pkt.

Poranne zwyżki były tym bardziej godne podkreślenia, że zbiegły się z publikacją znacznie słabszego niż oczekiwano finalnego odczytu wskaźnika koniunktory PMI dla polskiego przemysłu w grudniu. Wyniósł 53,2 pkt. wobec zakładanych 54,9 pkt. Miesiąc wcześniej odczyt wynosił 54,4 pkt.

Liderami wzrostów w pierwszych minutach po otwarciu, z grona największych spółek było drożejące o ponad 2 proc. PZU. Przeszło 1,6 proc. zyskiwał Eurocash. Niewiele mniej rósł Synthos. Wśród pięciu taniejących firm najmocniej, ale tylko 0,5 proc., zniżkowała Telekomunikacja Polska.

Sporo okazji do zarobku można też było znaleźć wśród mniejszych firm. W tym gronie wyróżniał się Cormay zyskujący ponad 7 proc. Trzeci dzień z rzędu bardzo dynamicznie rosło tez PBG. Tym razem zyskiwało przeszło 6 proc. Kolejne 2 proc. drożała też Hygienika.

Na innych parkietach europejskich również dominował kolor zielony choć wzrosty były daleko mniejsze niż na GPW. Giełda francuska na starcie rosła o 0,2 proc., niemiecka o 0,6 proc. a brytyjska wystartowała tuż powyżej zamknięcia z poprzedniej sesji. Do zakupów akcji na Zachodzie zachęcały m.in. lepsze niż oczekiwano dane o listopadowym wskaźniku PMI dla przemysły w Hiszpanii. Wyniósł 50,8 pkt. wobec 49,9 pkt. miesiąc wcześniej.

Kolejne godziny notowań, zwłaszcza przed południem zdominowana będzie przez odczyty (finalne) wskaźników PMI dla najważniejszych europejskich gospodarek i całej strefy euro. Prognozy dla Niemiec i eurolandu zakładaja poprawę wobec listopada. W przypadku Francji analitycy oczekują spadku wskaźnika. Po południu, jak co czwartek, na rynek trafią dane o liczbie nowych bezrobotnych za oceanem w poprzednim tygodniu oraz grudniowy odczyt Indeksu ISM (mierzy koniunkturę).

Na rynku walutowym nowy rok zaczął się od osłabienia złotego. Euro drożało o 0,25 proc., do 4,1580 zł. Szwajcarski frank o 0,05 proc., do 3,3820 zł a amerykański dolar o 0,55 proc., do 3,0310 zł.

Kolejne rekordy ustanowione na ostatniej zeszłorocznej sesji na giełdzie w Nowym Jorku (indeks Dow Jones zamknął cały 2013 r. przeszło 25-proc. zwyżką) podtrzymały pozytywny sentyment do akcji widoczny pod koniec grudnia na światowych parkietach. Również giełda warszawska, która pierwszą połowę grudnia miała zdecydowanie nieudaną, w ostatnich dniach roku złapała twardy dołek i podjęła nieśmiałą próbę odbicia.

Dlatego pierwsza sesja w 2014 r. w Warszawie rozpoczęła się od uderzenia popytu. Skoncentrował się na największych spółkach, które w grudniu radziły sobie znacznie słabiej niż szeroki rynek. WIG 20 rósł o 1,05 proc., do 2426,09 pkt. Indeks WIG 30 zyskiwał 0,84 proc., do 2558,88 pkt. a indeks szerokiego rynku WIG zaczął dzień na 0,75-proc. plusie i poziomie 51670,42 pkt.

Giełda
Potężne spadki na giełdzie w Moskwie po atakach amerykańskimi rakietami
Giełda
WIG20 próbuje zatrzeć złe wrażenie po wczorajszej sesji
Giełda
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny
Giełda
Europa chce szybciej rozliczać transakcje giełdowe
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Giełda
Krajowe indeksy coraz bliżej dołka