Parafrazując chińskie powiedzenie o życiu w ciekawych czasach, można stwierdzić, że praca audytora zazwyczaj jest ciekawa, zarówno w tak dynamicznym otoczeniu makroekonomicznym jak teraz, jak i w bardziej przewidywalnych warunkach. – Wynika to przede wszystkim ze specyfiki naszej pracy, a także, nie ukrywajmy, postrzegania audytora przez badane podmioty. Bo nadal większość z nich uważa audyt za zło konieczne. A obecna sytuacja geopolityczna to nastawienie potęguje – mówi Monika Skórka, partner w RSM Poland.
Czwarty rok zawirowań
Badanie sprawozdań finansowych w czasach wysokiej inflacji, zmian kursów walut, rosnących stóp procentowych, coraz wyższych kosztów surowców, energii i wynagrodzeń jest trudne i wymagające. Biegli rewidenci muszą zweryfikować wycenę aktywów i zobowiązań, pochylić się nad zagadnieniem niewykorzystanych zdolności produkcyjnych i ich wpływie na wycenę produktów, a także sprawdzić informacje o czynnikach ryzyka, które w istotny sposób mogą kształtować sytuację majątkową i finansową spółki.
– Niby biznes wraca do „normalności” po pandemii i wybuchu wojny w Ukrainie, ale nadal z tyłu głowy wszyscy mamy, że nie wiadomo, jak długo taki stan się utrzyma – mówi przedstawicielka RSM.
Dodaje, że firmy też wstrzymują się z odważnymi decyzjami, a to znajduje odzwierciedlenie również w sprawozdaniach: widać mniejszy rozmach po stronie wydatków na inwestycje i prace badawczo-rozwojowe.
Od czterech lat, czyli od momentu wybuchu pandemii, przybywa niewypłacalnych firm. Końca tej tendencji nie widać. W 2023 r. w Polsce można spodziewać się wzrostu upadłości o 18 proc. – prognozuje Allianz Trade.