Ustawa dotycząca finansowania przedsięwzięć społecznościowych oraz pomocy kredytobiorcom weszła w życie pod koniec lipca, co oznacza, że platformy crowdfundingowe mogą zacząć ubiegać się o licencję zezwalającą na działalność po zakończeniu okresu przejściowego. Aby podmioty mogły szybciej dostosować się do nowych przepisów, w poniedziałek UKNF opublikował na swojej stronie formularz pomocny przy składaniu wniosku oraz potencjalnie ułatwił sam proces.

– Uwagę zwraca wymóg dołączania do wniosku opisów wymaganych ustawą rozwiązań, zamiast przedstawienia regulaminów czy procedur. To powinno skrócić i uprościć procedurę przyznawania licencji na świadczenie usług finansowania społecznościowego – skomentował dla „Rzeczpospolitej” Rafał Mikusiński, zastępca przewodniczącego KNF, odpowiedzialny w UKNF za nadzór nad rynkiem kapitałowym. Oznacza to, że składając wniosek, podmioty będą mogły podawać jedynie opisy tego, jak zamierzają wdrożyć nowe rozwiązania, zamiast pełnych procedur i regulaminów ich funkcjonowania.

Eksperci widzą w tym szansę na usprawnienie wydawania licencji platformom i podkreślają, że podobne ułatwienia KNF stosuje także m.in. w zakresie procedur licencyjnych oraz wpisów do rejestrów w zakresie usług płatniczych. – Moje doświadczenia w tym obszarze wskazują, że zastąpienie obowiązku przekazania projektów regulacji jedynie opisami procesów ma duży potencjał do tego, aby przyspieszyć przygotowywanie wniosku. Może mieć to szczególne znaczenie dla podmiotów, które nie rozpoczęły prowadzenia działalności, a tym samym całość uwarunkowań działalności platformy jest jedynie na poziomie koncepcji – wyjaśnia Michał Karwasiński, radca prawny i partner w kancelarii Karwasiński Szpringer i Wspólnicy.

Co trzeba jednak podkreślić, sukces zmian opiera się na podejściu nadzorcy, który jednocześnie musi zadbać o bezpieczeństwo inwestorów. – Dużo zależeć będzie od praktyki prowadzenia postępowań licencyjnych przez KNF – może się bowiem okazać, że nadzorca będzie wymagał bardzo szczegółowych opisów, co w praktyce sprowadzi się do porównywalnych nakładów pracy na przygotowanie oraz odpowiednią analizę przygotowywanych materiałów jak w przypadku przekazania kompletnych regulaminów czy procedur – podsumował Karwasiński.