Glapiński dla Bloomberga: NBP próbuje umocnić złotego

Umocnienie złotego byłoby spójne z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej – powiedział w środę prezes NBP Adam Glapiński. To jego kolejna w ostatnim czasie wypowiedź, która sugeruje, że bank centralny życzy sobie silniejszej waluty.

Publikacja: 02.02.2022 13:36

Glapiński dla Bloomberga: NBP próbuje umocnić złotego

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

„Aprecjacja kursu złotego wspierałaby zaostrzanie polityki pieniężnej i byłaby spójna z kierunkiem działania banku centralnego„ – powiedział prezes NBP w odpowiedzi na pytania agencji Bloomberga.

Po depeszy Bloomberga polska waluta wyraźnie zyskała na wartości. Kurs euro zmalał z ponad 4,57 zł rano do niespełna 4,55 zł.

W styczniu prezes NBP powiedział, że w jego ocenie stopy procentowe w Polsce będą musiały wzrosnąć bardziej, niż oczekują uczestnicy rynku finansowego. Tamtą wypowiedź część ekonomistów też uznało za słowną interwencję mającą na celu umocnić walutę.

Rada Polityki Pieniężnej w październiku rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych. Stopa referencyjna NBP wzrosła od tego czasu z 0,1 do 2,25 proc. Na rynkach finansowych oczekiwany jest wzrost tej stopy do ponad 4 proc. w ciągu kilku miesięcy. Ani te oczekiwania, ani dotychczasowe podwyżki, nie były jednak w stanie istotnie umocnić złotego. Tymczasem aprecjacja waluty pomogłaby ograniczyć inflację, która w grudniu wyniosła 8,6 proc. rok do roku, najwięcej od ponad 20 lat.

Czytaj więcej

Polityka mebluje NBP. Adam Glapiński zachowa fotel prezesa?

Kurs euro w złotych od początku 2022 r. (uwzględniając środę) zmalał o zaledwie 0,9 proc., podczas gdy kurs euro w forintach zmalał o niemal 4 proc., a kurs euro w koronach czeskich o 2,4 proc. Banki centralne Węgier i Czech rozpoczęły zaostrzanie polityki pieniężnej wyraźnie wcześniej niż NBP i bardziej podniosły stopy procentowe.

Prezes NBP słabość złotego tłumaczy sygnałami, że politykę pieniężną zacznie zacieśniać Rezerw Federalna (to sprzyja aprecjacji dolara, co zwykle osłabia waluty państw wschodzących), a także ryzykiem konfliktu zbrojnego na granicy Ukrainie.

Ekonomiści przypominają jednak, że do słabości złotego przyczynia się też spór Polski z KE, który blokuje wypłatę funduszy na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Inwestorzy mogą mieć również w pamięci wydarzenia z przełomu 2020 i 2021 r. W grudniu 2020 r. NBP interweniował na rynku walutowym w celu osłabienia złotego, a prof. Glapiński mówił, że na początku 2021 r. możliwe są obniżki stóp. Później RPP i sam prezes wielokrotnie podkreślali, że umocnienie waluty mogłoby spowolnić ożywienie gospodarcze. Jeszcze w grudniu prezes NBP mówił, że przy kursie euro na poziomie 4,60 zł, polska gospodarka dobrze pracuje.

„Dzisiaj sytuacja w gospodarce jest inna. Odbudowaliśmy się po pandemii, wzrost gospodarczy jest szybki, inflacja jest wyraźnie podwyższona, a RPP podnosi stopy procentowe” – powiedział Glapiński, tłumacząc zmianę nastawienia do złotego.

Jak zauważyli na Twitterze ekonomiści z mBanku, gdyby NBP faktycznie udało się złotego umocnić, to skala potrzebnych podwyżek stóp procentowych byłaby mniejsza niż wydaje się obecnie.

„Aprecjacja kursu złotego wspierałaby zaostrzanie polityki pieniężnej i byłaby spójna z kierunkiem działania banku centralnego„ – powiedział prezes NBP w odpowiedzi na pytania agencji Bloomberga.

Po depeszy Bloomberga polska waluta wyraźnie zyskała na wartości. Kurs euro zmalał z ponad 4,57 zł rano do niespełna 4,55 zł.

Pozostało 89% artykułu
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm