Te słowa przytłoczą tegoroczne zapowiedzi kinowe. Sequel czyli dalsze losy bohaterów. Prequel czyli pokazanie wcześniejszych wydarzeń. Spin-off czyli wykorzystanie pobocznych bohaterów i wątków. Na ekranach pojawią się filmy, które w tytułach będą miały trójkę, czwórkę, a nawet liczby jeszcze wyższe. Brak inwencji filmowców? Chęć zminimalizowania ryzyka przez producentów? Cyniczne liczenie na zysk czy oznaka słabości? A może jedno i drugie?
Wielkie wytwórnie, starając się podnieść po pandemii, w minionym roku postawiły na pewniaki czyli głównie kolejne części wielkich kasowych przebojów. Tymczasem w najlepszym, wakacyjno-letnim czasie kino zostało sparaliżowane przez strajk scenarzystów i aktorów. Producenci, pozbawieni wsparcia gwiazd przy promocji, przesuwali premiery swoich blockbusterów. Jednocześnie trwały prace nad nowymi potencjalnymi prebojami. I tak w roku 2024 utoniemy wręcz w superprodukcjach z dwóch sezonów.
Filmowe serie pojawiły się już w kinie niemym, na początku XX wieku, ale dzisiejsza moda na nie trwa od w lat 70. i 80., od czasu wielkich sag o gwiezdnych wojnach, Terminatorze, Mad Maxie, Martinie Riggsie z „Zabójczej broni”, Batmanie i wielu innych. Potem, już w nowym wieku, doszlusowywali do nich kolejni seryjni bohaterowie – od piratów z Karaibów zaczynając, przez Ethana Hunta-Toma Cruise’a z „Mission Impossible”, Jasona Bourne’a-Matta Damona wyciągniętego z powieści Ludluma czy Avengersów aż do dzieciaków i profesorów z uczelni w Hogwarcie.
Za reżyserię niektórych z tych cykli odpowiedzialni są wciąż ci sami reżyserzy. Inne realizowane są przez zmieniających się artystów. Aktorzy też czasem są w tych najdłużej trwających seriach wymieniani, ale zdarza się, że przez lata starzeją razem z opowieścią. A bywa i tak, że w nowych produkcjach twórcy wracają do wykonawców, którzy pojawili się w pierwszych filmach, realizowanych nawet w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku.
Czytaj więcej
Pierwszy weekend nowego roku będzie należał do Kleksa, ale warto też zamyślić się oglądając opowieść o islandzkim outsiderze z filmu „Matka siedzi z tyłu”