Podsumowaliśmy wyniki największych uniwersalnych banków z GPW: PKO BP, Pekao, Santandera, mBanku, ING Banku Śląskiego, BNP Paribas, Millennium i Aliora.
Wypracowały one w II kwartale łącznie 2,84 mld zł zysku netto, czyli o 9,5 proc. więcej, niż zakładała średnia prognoz. Zysk urósł rok do roku o 83 proc., co w dużej mierze jest zasługą niższych odpisów kredytowych. Łącznie wyniosły w II kwartale 2,38 mld zł, co oznacza spadek o 40 proc. Rok temu banki zawiązywały wielkie rezerwy na skutki gospodarcze pandemii, tym razem je rozwiązują. Regularne koszty ryzyka były niskie, w niektórych instytucjach wróciły do poziomów sprzed pandemii. Odpisy spadły mimo wzrostu rezerw na franki: wspomniana kwota zawiera bowiem niemal 1,5 mld zł rezerw na ryzyko prawne tych hipotek. Zawiązały je w II kwartale: Santander, Millennium, mBank i BNP Paribas.
Poprawę zysku netto wsparł też nadal silny wynik z opłat i prowizji, który wyniósł łącznie 3,88 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o niespełna 21 proc. Negatywnie na zmianę zysku wpłynął wynik odsetkowy – analizowana ósemka wypracowała łącznie 9,37 mld zł z tego tytułu, co oznacza spadek rok do roku o 2,3 proc. ze względu na cięcie stóp procentowych i skurczenie się marży odsetkowej. Ubytek wyniku z odsetek byłby większy, gdyby nie wzrost aktywów (w sektorze urosły o 7,5 proc.). Także koszty działania wpłynęły negatywnie na dynamikę zysku netto, lecz w mniejszym stopniu, bo urosły w naszej ósemce o 3,5 proc., do 5,89 mld zł. I to pomimo że niższa o 37 proc. jest w tym roku składka na fundusz gwarancji depozytów zbierana przez BFG (choć nie jest to bardzo duży element kosztów, w skali całego sektora opłata ta wyniosła w II kwartale 250 mln zł).
Sporo o strukturze wyników i źródłach poprawy zysku rok do roku polskich banków mówi wynik operacyjny, czyli zysk osiągnięty po odliczeniu kosztów działania od wyniku z działalności bankowej – a zatem to zysk jeszcze przed obniżeniem o odpisy i rezerwy. W II kwartale analizowana ósemka wypracowała, zgodnie z prognozami, 7,78 mld zł zysku operacyjnego, czyli tylko o 1 proc. więcej niż rok temu. To dobrze ilustruje znaczenie, jakie dla dynamiki zysku banków mają odpisy na kredyty i rezerwy na hipoteki frankowe.