Wojewoda lubuski o sytuacji na Odrze: Widzieliśmy kaczki, łabędzie, kormorany

Naszym zadaniem jest pobór próbek i dostarczenie ich do laboratorium, robimy to - mówił na konferencji prasowej wojewoda lubuski Władysław Dajczak, który mówił też, że ilość ryb, wyciągniętych z Odry, osiągnie dziś poziom 21 ton.

Publikacja: 16.08.2022 14:59

Śnięte ryby wyrzucone na brzeg przez Odrę

Śnięte ryby wyrzucone na brzeg przez Odrę

Foto: PAP/Marcin Bielecki

arb

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o katastrofie ekologicznej na Odrze: Najnowsze informacje i komentarze

Dajczak mówił o katastrofie ekologicznej na Odrze - z rzeki, od trzech tygodni, wyciągane są tony śniętych ryb. Na razie nie ustalono co było przyczyną ich masowego wymierania. Trwają badania próbek pobranych z rzeki, by ustalić jakiego rodzaju toksyczna substancja doprowadziła do katastrofy na tak dużą skalę.

Wojewoda był pytany czy woda w Odrze jest trująca.

- Ja nie jestem ani ekspertem, ani nie znam tych wyników, natomiast przed chwilą, na odcinku ponad 10-kilometrowym, widzieliśmy pływające kaczki, łabędzie, kormorany, także myślę, że jest to dobra informacja - odparł.

Czytaj więcej

Jak zatrucie Odry wpłynie na Bałtyk? Ekspert radzi zamknąć kąpieliska

Wojewodę spytano też o burmistrza Krosna Odrzańskiego, Marka Cebuli, który apelował do mieszkańców o dostarczanie rękawic ochronnych i worków władzom gminy, ponieważ są one potrzebne do uprzątania śniętych ryb.

- To jest informacja wręcz niewiarygodna. Wczoraj otrzymałem informację,że burmistrz Krosna Odrzańskiego apeluje na mediach społecznościowych, aby mieszkańcy przynosili, dostarczali rękawice ochronne, worki, bo trzeba tego do sprzątania tych śniętych ryb. Natomiast ja tylko powtórzę, że widocznie pan burmistrz nie ma na celu właściwego dbania o to, co trzeba w tej chwili zrobi - odparł Dajczak. 

Dziwię się burmistrzowi, że apeluje do mieszkańców o rękawice, worki, bo to są kwoty, które nie powinny być dla gminy Krosno żadnym problem

Władysław Dajczak

- Ja się spotkałem już dwukrotnie z samorządowcami na wideokonferencjach, dzisiaj ostatnio rano, gdzie przekazaliśmy sobie wszystkie informacje. Apelowałem i prosiłem, że jeśli ktoś potrzebuje sprzętu, środków ochrony, by we własnym zakresie te śnięte ryby, na swoim terenie zbierać, proszę o taki wniosek i dostarczymy to natychmiast. I taki wniosek np. otrzymaliśmy od burmistrza Sulechowa i już na drugi dzień ten potrzebny, wnioskowany sprzęt został dostarczony - dodał.

- Dziwię się burmistrzowi, że apeluje do mieszkańców o rękawice, worki, bo to są kwoty, które nie powinny być dla gminy Krosno żadnym problem. Widocznie inny jest cel apeli pana burmistrza - podkreślił wojewoda. 

Dajczak mówił o katastrofie ekologicznej na Odrze - z rzeki, od trzech tygodni, wyciągane są tony śniętych ryb. Na razie nie ustalono co było przyczyną ich masowego wymierania. Trwają badania próbek pobranych z rzeki, by ustalić jakiego rodzaju toksyczna substancja doprowadziła do katastrofy na tak dużą skalę.

Wojewoda był pytany czy woda w Odrze jest trująca.

Pozostało 87% artykułu
Turystyka
Ważny komunikat w sprawie popularnej trasy na Morskie Oko. Turystów czekają utrudnienia
Ekologia
Złote algi zostały zatrzymane. Tylko chwilowo?
Ekologia
Czy ten związek chemiczny ochroni nas przed złotą algą i wymieraniem ryb? Eksperyment
Ekologia
Odra znów skażona, a system monitoringu nie działa. Czeka nas powtórka katastrofy?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Ekologia
Przemysław Urbańczyk: Zrównoważony rozwój to szkodliwa iluzja, czas zrezygnować z postępu