Jarosław Kaczyński zostawia Polskę izolowaną na świecie bardziej niż kiedykolwiek po 1989 roku. Pytani o to, z kim jeszcze nie jesteśmy skłóceni, eksperci niepewnym głosem wskazują na Litwę i Maltę. Ten dramatyczny stan osiągnęliśmy w chwili, gdy wojna toczy się za naszą wschodnią granicą.
Czytaj więcej
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wyjaśniał w Polsat News, dlaczego nie uczestniczy w ważnym spotkaniu szefów MSZ państw wspierających Ukrainę w Kijowie.
Trzeba więc mówić o konieczności odbudowy polityki zagranicznej od podstaw. Dzieło to musi się zacząć od samego MSZ. Za Zbigniewa Raua ministerstwo stało się zasadniczo agencją do zatrudniania na stanowiskach ambasadorskich znajomych prezesa PiS i prezydenta. Kompetencje unijne wyprowadzono z niego do urzędu premiera. Kluczowe kwestie, jak kształt relacji z Niemcami czy polityka wobec Ukrainy, były rozstrzygane na Nowogrodzkiej przez człowieka, który nie zna żadnego języka obcego, nie spotyka się z zagranicznymi przywódcami i w swoim życiu sporadycznie wyjeżdżał za granicę.
Czas na "polskie pięć minut"
Na czele MSZ powinna więc teraz stanąć znacząca osobowość obeznana ze światem. Ministerstwu znów należy przyznać kompetencje w sprawach Unii, bo tylko ono ma siatkę ambasad, które mogą budować sojusze w krajach UE. A system nominacji ambasadorskich powinien zostać oparty o przejrzystą służbę cywilną.
Pierwszym zadaniem tak ukształtowanej ekipy musi być wykorzystanie „polskich pięciu minut”: sytuacji, w której środek ciężkości Unii przesunął się na wschód z powodu wojny w Ukrainie i planowanego przyjęcia tego kraju do Wspólnoty. Nasz kraj jest teraz powołany do gry w lidze Niemiec i Francji, aby kształtować na nowo Zjednoczoną Europę. Po 34 latach nadeszła godzina chwały Trójkąta Weimarskiego. Spektakularne zwycięstwo demokratycznej opozycji, poważne wydatki na obronę i potencjalne dobre perspektywy gospodarcze wzmacniają notowania Polski wobec Paryża i Berlina. Z pierwszą wizytą zagraniczną nowy premier powinien więc polecieć do tych stolic, a także Brukseli.