Chiny chcą mediacji, ale dyskretnie cały czas wspierają słabnącego Putina

W czasie gdy prezydent Ukrainy odwiedza Waszyngton, Moskwa szuka wsparcia Pekinu i armii północnokoreańskiej.

Publikacja: 21.12.2022 23:53

Xi Jinping i Dmitrij Miedwiediew przed rozpoczęciem rozmów w Pekinie

Xi Jinping i Dmitrij Miedwiediew przed rozpoczęciem rozmów w Pekinie

Foto: afp

– Rozmowy były bardzo pożyteczne – powiedział były rosyjski prezydent, a obecnie urzędnik niezbyt wysokiej rangi Dmitrij Miedwiediew po spotkaniu w Pekinie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.

– Ale dlaczego nie pojechał Putin? – zdziwił się doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko na wieść o podróży Miedwiediewa. Pytanie pozostało bez odpowiedzi.

Posłaniec Putina

Sam Miedwiediew zajmuje obecnie tak niskie stanowisko w hierarchii biurokratycznej (zastępca sekretarza kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa), że aby przywódca Chin mógł go przyjąć, wymyślono nową formułę dla stosunków chińsko-rosyjskich: spotkanie przywódców partii rządzących. Xi Jinping bowiem stoi na czele Komunistycznej Partii Chin, a Miedwiediew formalnie jest szefem rządzącej Jednej Rosji.

Czytaj więcej

Ukraińcy wygrywają w Bachmucie. Załamanie rosyjskiego ataku?

Władimir Putin ostatni raz był w Pekinie na dziesięć dni przed inwazją na Ukrainę. Teraz Miedwiediew (z którym Putin zamieniał stanowiska prezydenta i szefa rządu) jako pierwszy z rosyjskich polityków odwiedził Xi po 20. zjeździe partii komunistycznej (który umocnił władzę przywódcy Chin). Przede wszystkim jednak Miedwiediew przywiózł posłanie od Putina. – Obecnie nie można nawet zgadywać, co ono zawierało – stwierdził moskiewski propagandysta Siergiej Markow.

– Najbardziej prawdopodobne, że pismo jest o tym, iż Rosja walczy z wrogiem Chin – USA – i jeśli Pekin dalej będzie kontynuował swoją politykę neutralności, to w rezultacie sam będzie musiał bezpośrednio zmierzyć się z Ameryką – dodał.

Czytaj więcej

Ruchy Rosjan na Białorusi. W Kijowie uspokajają

Chiny jednak cały czas dyskretnie wspierają słabnącego Putina, np. głosując w ONZ przeciw rezolucjom potępiającym Rosję. Ponadto bez wątpienia pomagają Moskwie, sprzedając towary co najmniej podwójnego zastosowania (jeśli nie wprost wojskowe), choć skala takiego handlu jest trudna do oszacowania.

Mediator z Pekinu

Podczas rozmowy z Miedwiediewem Xi Jinping wezwał jednak „obie strony (wojny) do zachowania powściągliwości”. Na początku listopada Pekin odwiedził kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Prosił wtedy Xi Jinpinga, by ten „wywarł presję na Rosję”, by zakończyła wojnę z Ukrainą. Obaj politycy zgodzili się wtedy, że „broń nuklearna nie może zostać użyta” – w czasie gdy Putin nią straszył.

Obecnie Xi zaoferował Miedwiediewowi – zgodnie z informacjami agencji Xinhua – swą mediację w konflikcie. Propozycja pozostała bez odpowiedzi, rosyjski gość bowiem jest zbyt niskiej rangi wykonawcą, by samodzielnie komentować takie inicjatywy.

Chińska propozycja może nie zostać odrzucona przez Kreml, który z rezygnacją obserwuje wizytę prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie. – Jestem przekonana, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących na przymuszenie Ukrainy do pokoju, nie będzie przymuszania (w Waszyngtonie) do rozmów. Będą omawiać nowe dostawy broni – podsumowała szefowa rosyjskiego senatu Walentyna Matwijenko.

– Sytuacja w Ukrainie to rezultat tego, że geopolityczni rywale Moskwy postanowili dokonać prania mózgów postsowieckim republikom, Ukrainie w pierwszej kolejności. Nas nie ma czym obwiniać. Zawsze widzieliśmy w Ukraińcach bratni naród, ja do tej pory tak uważam – zapewniał z kolei sam Putin, który kilka miesięcy temu twierdził, że nie istnieje naród ukraiński.

Olaf Scholz w listopadzie prosił Xi Jinpinga, by ten „wywarł presję na Rosję”, by zakończyła wojnę z Ukrainą.

Teraz rosyjski minister obrony zapowiada zwiększenie liczebności armii w 2023 roku o kolejne 350 tys. żołnierzy, co może oznaczać kolejną mobilizację. – Nie ma żadnej konieczności mobilizacji, ten temat w ogóle nie był omawiany w (kremlowskiej) Radzie Bezpieczeństwa – zapewniała jednak Matwijenko. W tej sytuacji nie wiadomo, w jaki sposób Kreml chce zwiększyć swoją armię.

Siergiej Markow przedstawił dość egzotyczny sposób. – Putin (w swym posłaniu – red.) zaproponował, by Chiny wyraziły zgodę na przerzucenie armii północnokoreańskiej do udziału w działaniach bojowych w Ukrainie. Logicznym byłoby, by Chiny za to zapłaciły – opisał jeden z najbardziej nonsensownych pomysłów na dalsze prowadzenie wojny.

– Rozmowy były bardzo pożyteczne – powiedział były rosyjski prezydent, a obecnie urzędnik niezbyt wysokiej rangi Dmitrij Miedwiediew po spotkaniu w Pekinie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.

– Ale dlaczego nie pojechał Putin? – zdziwił się doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko na wieść o podróży Miedwiediewa. Pytanie pozostało bez odpowiedzi.

Pozostało 92% artykułu
Dyplomacja
Departament Stanu o rozmowach ws. pokoju: Są takie, na które Putin jest gotów
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Ja chwaliłem prezydenta Donalda Trumpa
Dyplomacja
USA chcą przyspieszyć dostawy broni dla Ukrainy, by zdążyć przed Donaldem Trumpem
Dyplomacja
Korea Południowa i UE ze wspólnym apelem. Chodzi o Koreę Północną i jej żołnierzy
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Dyplomacja
Siergiej Ławrow wybiera się na Maltę na spotkanie ministrów OBWE
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni