– Rozmowy były bardzo pożyteczne – powiedział były rosyjski prezydent, a obecnie urzędnik niezbyt wysokiej rangi Dmitrij Miedwiediew po spotkaniu w Pekinie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.
– Ale dlaczego nie pojechał Putin? – zdziwił się doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko na wieść o podróży Miedwiediewa. Pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Posłaniec Putina
Sam Miedwiediew zajmuje obecnie tak niskie stanowisko w hierarchii biurokratycznej (zastępca sekretarza kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa), że aby przywódca Chin mógł go przyjąć, wymyślono nową formułę dla stosunków chińsko-rosyjskich: spotkanie przywódców partii rządzących. Xi Jinping bowiem stoi na czele Komunistycznej Partii Chin, a Miedwiediew formalnie jest szefem rządzącej Jednej Rosji.
Czytaj więcej
Dzień po wizycie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ukraińscy żołnierze odbili całą wschodnią część miasta.
Władimir Putin ostatni raz był w Pekinie na dziesięć dni przed inwazją na Ukrainę. Teraz Miedwiediew (z którym Putin zamieniał stanowiska prezydenta i szefa rządu) jako pierwszy z rosyjskich polityków odwiedził Xi po 20. zjeździe partii komunistycznej (który umocnił władzę przywódcy Chin). Przede wszystkim jednak Miedwiediew przywiózł posłanie od Putina. – Obecnie nie można nawet zgadywać, co ono zawierało – stwierdził moskiewski propagandysta Siergiej Markow.