Finlandia i Szwecja w połowie maja złożyły formalne wnioski o przyjęcie do NATO, zrywając z polityką neutralności. Taka decyzja obu krajów nordyckich była następstwem agresji Rosji na Ukrainę. Finlandia ma granicę lądową z Rosją długą na ponad 1 300 km, Szwecja graniczy z Rosją na Morzu Bałtyckim.
Jednak nieoczekiwany sprzeciw wobec akcesji zgłosiła Turcja, która zarzuca obu krajom nordyckim, że te udzielają schronienia osobom związanym z organizacjami, które Turcja uważa za terrorystyczne (chodzi głównie o kurdyjskie organizacje).
Tymczasem rozszerzenie NATO jest możliwe tylko w sytuacji, gdy na przyjęcie nowych członków zgodzą się wszyscy dotychczasowi członkowie Sojuszu (NATO liczy obecnie 30 państw).
W ostatnich tygodniach Turcja prowadziła rozmowy ze Szwecją, Finlandią i NATO ws. swoich wątpliwości dotyczących rozszerzenia Sojuszu i przedstawiła obu krajom nordyckim swoje żądania na piśmie.
Czytaj więcej
W czasie szczytu NATO w Madrycie raczej nie dojdzie do przełomu ws. sprzeciwu Turcji na rozszerzenie Sojuszu Północnoatlantyckiego o dwa kraje nordyckie, Finlandię i Szwecję - informuje Reuters powołując się na tureckich urzędników i zachodnich dyplomatów.