Wraz z nawrotem pandemii i przywracaniem lockdownów w kolejnych stanach USA, perspektywy ekonomiczne zaczynają wyglądać pesymistycznie. JPMorgan ostrzegł w piątek, że gospodarka faktycznie zaczęła się kurczyć.
- Ta zima będzie ponura – stwierdzili ekonomiści JPMorgan w notatce do klientów cytowanej przez CNN.
Według ekonomistów banku, w czwartym kwartale 2020 wzrost PKB spowolni do 2,8 proc. w czwartym kwartale, by w pierwszym kwartale 2021 zmniejszyć się o 1 procent. Głównym powodem problemów gospodarczych jest, oczywiście, pandemia Covid-19 i związane z nią ograniczenia – godziny policyjne np. w Kalifornii i Ohio, zamykanie szkół, zamykanie gastronomii itp. Ale problemem jest także to, że rząd federalny nie może dojść do porozumienia w kwestiach dotyczących pomocy dla gospodarki. Republikanie i Demokraci nie byli w stanie dogadać się w sprawie nowej ulgi fiskalnej, w efekcie czego 12 mln Amerykanów może stracić świadczenia do końca roku.
Z kolei Departament Skarbu wszedł w spór w FED dotyczący 455 mld dolarów funduszy, których FED używał do zasilania awaryjnych programów pożyczkowych. Sekretarz Skarbu Steven Mnuchin zrzuca winę na Kongres i FED, FED protestuje, a zwykle przychylna republikanom i Trumpowi Izba Handlowa stwierdza, że decyzja Sekretarza Skarbu „zamyka drzwi przed ważnymi opcjami płynności dla firm" oraz „niepotrzebnie wiąże ręce nowej administracji".
Za dobry znak dla lepszych perspektyw na kolejne kwartały 2021 roku analitycy JPMorgan uważają dobre informacje o skuteczności szczepionek na Covid-19, które przekraczają przewidywania ekspertów. Sugeruje to, że ożywienie gospodarcze może się pojawić relatywnie szybko i przynieść ulgę tym częściom gospodarki, które pandemia niemal dosłownie zmiażdżyła na całym świecie – hotelom, liniom lotniczym, kinom czy gastronomii.