Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie Strategii produktywności 2030. Ma ona na celu głęboką, modernizującą zmianę charakteru polskiej gospodarki i wzrost produktywności pracy oraz innych czynników produkcji, która jest obecnie relatywnie – w porównaniu z krajami UE – bardzo niska.
Dokument zawiera wiele celów szczegółowych, w tym podniesienie stopy inwestycji prywatnych do 2030 r. do 20 proc. PKB (z ok. 14 proc. w 2017 r.), wzrost wydajności pracy do 50 proc. średniej UE (z ok. 36,5 proc.), zwiększenie wskaźnika robotyzacji do 135 robotów na 10 tys. pracujących w przemyśle (z 42 w 2018 r.) czy wzrost udziału eksportu wyrobów wysokiej techniki w eksporcie ogółem do 16 proc. (z 8,4 proc.)
Autor strategii – Ministerstwo Rozwoju i Technologii – zaznacza, że wpisuje się ona w kluczowe globalne makrotrendy neutralności klimatycznej, gospodarki o obiegu zamkniętym, zaawansowaną cyfryzację ze szczególnym uwzględnieniem rozwiązań przemysłu 4.0. I podkreśla, że transformacja polskich przedsiębiorstw w tych trzech kierunkach jest koniecznym warunkiem utrzymania i poprawy ich pozycji konkurencyjnej w globalnej gospodarce. Resort przyznaje, że bez dostosowania się do zmieniającego się otoczenia, produkty wytwarzane w Polsce nie będą atrakcyjne lub nie spełnią norm wyznaczonych w krajach importujących, a krajowe metody produkcji z czasem staną się przestarzałe i mniej wydajne niż zagraniczne.
Czytaj więcej
Dolar był najsilniejszy wobec złotego od denominacji z lat 90. Pod bardzo silną presją znalazło się również euro. Jego kurs od parytetu z dolarem dzieliło już tylko kilka tysięcznych części centa.