Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła "Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2024-2027" (WPFP), przestawiony przez Ministra Finansów. Zakłada on, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (czyli liczony według unijnej metodologii) wyniesie w 2024 r. 5,1 proc. PKB, czyli tyle ile w 2023 r.
W 2025 r. deficyt ma się obniżyć do 4,4 proc. PKB, a w latach 2026-2027 spaść do 3,8 i 3,3 proc. PKB.
Czytaj więcej
Już wiosną Polska może zostać objęta procedurą nadmiernego deficytu. I choć to nie wina nowej ekipy rządzącej, będzie ona musiała dokonać zacieśnienia fiskalnego.
Skąd wynika wysoki deficyt
"W roku bieżącym oczekuje się utrzymania się deficytu nominalnego na poziomie z roku ubiegłego” – czytamy w WPFP. MF wyjaśnia, że istotnym czynnikiem, który będzie oddziaływać na deficyt, będą działania osłonowe ograniczające skutki wzrostu cen nośników energii dla gospodarstw domowych i firm wprowadzone w latach 2022 i 2023, i przedłużone do końca czerwca 2024 r. „W kolejnych latach oczekiwane jest wygaszanie działań osłonowych" - napisano.
MF zaznacza, że w planach państwa uwzględniono też kontynuowanie polityki prorodzinnej, senioralnej rozpoczętej przez rząd PiS – np. podwyżka 500+ do 800+, czy 14. emerytura, która od 2023 roku ma charakter stały.