„Minister spraw zagranicznych Francji był wyraźnie zirytowany, czuć było frustrację” – czytamy w niemieckim dzienniku „Die Welt”, który opisuje wtorkową (05.04.22) naradę unijnych ministrów finansów w Luksemburgu. „Wcześniej polska sekretarz stanu w ministerstwie finansów Magdalena Rzeczkowska ponownie zablokowała jeden z ulubionych projektów prezydenta Francji Emmanuela Macrona – wprowadzenie globalnego podatku od zysków koncernów”.
Władze w Warszawie tłumaczą, że chcą pełnego wprowadzenia zapisów o podatku, to znaczy w zakresie przewidzianym w porozumieniu z krajami OECD. Cytowany przez „Die Welt” francuski minister finansów Bruno Le Maire podejrzewa jednak także inne powody polskiego weta, choć nie mówi otwarcie jakie. „Die Welt” sugeruje, że to reakcja Warszawy na wyroki TSUE i wstrzymywanie przez Brukselę wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Oczko w głowie Macrona i Scholza
„Polska blokada jest dla Macrona szczególnie bolesna. Uczynił on porozumienie co do podatku centralnym projektem francuskiego przewodnictwa w Radzie UE. Gdyby osiągnięto kompromis Macron mógłby prezentować się jako autor europejskich i międzynarodowych porozumień” – ocenia „Die Welt”.
Jak czytamy, polska blokada może wywołać frustrację także w urzędzie kanclerskim w Berlinie. Globalny podatek minimalny jest bowiem oczkiem w głowie kanclerza Olafa Scholza, który jeszcze jako minister finansów, mocno o niego zabiegał. Eksperci monachijskiego Instytutu Ifo wyliczyli, że wpływy do niemieckiego budżetu z tytułu tego podatku wyniósłby rocznie od 5,1 do nawet 6,7 miliarda euro.
O sprawie pisze także berliński lewicowy dziennik „TAZ”. „Globalny podatek minimalny dla firm miał utrudnić dumping podatkowy. Ale z powodu sprzeciwu Warszawy UE nie udaje się wprowadzić go w życie” – czytamy w artykule pod tytułem „Polska blokada”. Gazeta przytacza wypowiedź niemieckiego ministra finansów Christiana Lindnera, który ubolewa, że Europie nie udało się wysłać wspólnego sygnału w tej sprawie.