W środę notowania Budimeksu świeciły na zielono, a kursy Erbudu i jego córki Onde były mocno pod kreską. Tak giełdowi inwestorzy zareagowali na sprawozdania finansowe za I kwartał – bo te były diametralnie różne.
Czytaj więcej
W pierwszym kwartale przybyło w Polsce 12 obiektów handlowych – podaje firma doradcza CBRE.
Budimex, największa grupa budowlana w kraju, pochwalił się poprawą przychodów i marż, a wynik netto dodatkowo podbity został przez odsetki (54 mln zł) od góry posiadanej gotówki (bagatela, 3,4 mld zł). Budimex zajmuje się głównie budową dróg i linii kolejowych, więcej zleceń weszło w fazę realizacji, stąd wzrost przychodów. Kontrakty infrastrukturalne zawierają też klauzule waloryzacyjne, co w pewnym stopniu rekompensuje wzrost kosztów wykonawstwa – a z tym branża zderzyła się po rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Z kolei Erbud i Onde w I kwartale br. pokazały straty – na księgowanych w tym okresie kontraktach zaciążył właśnie wzrost kosztów. Kontrakty z prywatnymi zamawiającymi mechanizmów waloryzacji nie mają, ewentualna dopłata wymaga żmudnych negocjacji. W przypadku Erbudu skokowo zwiększyły się też koszty obsługi zadłużenia: wyższe stopy procentowe to wyższe odsetki od pożyczek. Menedżerowie Erbudu podkreślili jednak, że w kolejnych kwartałach należy się spodziewać poprawy wyników – co wynika z lepszej jakości portfela zamówień, zawieranych już w nowej rzeczywistości (po lutym 2022 r.).
Zarządy obu koncernów mają świadomość, że dla rozwoju ich firm konieczna jest dywersyfikacja. Rynek budowlany jest bowiem mocno podatny na wahania koniunktury. Dlatego Budimex ma w grupie spółkę FB Serwis, która zajmuje się m.in. gospodarowaniem odpadami i utrzymaniem budynków. Niedawno została też powołana spółka joint-venture, która będzie budować farmy wiatrowe i fotowoltaiczne do własnego portfela.