Wyniki okazały się lepsze niż nawet prognozowano. Oczy inwestorów skierowane są na Ubera również z innego powodu – jak pisze „Financial Times” rosną bowiem oczekiwania, że firma ogłosi program odkupu akcji. I to już w przyszłym tygodniu.
Czytaj więcej
Pasażerów taxi czeka trudny rok. Nie dość, że na rynku już brakuje kierowców, to dalej ich szybko ubywa, tymczasem popyt na usługi przewozowe nad Wisłą mocno rośnie.
Dywidenda Ubera?
Analitycy Citi podali, iż spodziewają się, że Uber uruchomi nie tylko program skupu akcji własnych, ale również może ogłosić pierwszą w historii dywidendę. Oczekiwania takie rosną, choć jeszcze niecałe trzy miesiące temu firma z San Francisco zapewniała, że nie przewiduje wypłaty dywidendy "w dającej się przewidzieć przyszłości". Skąd więc takie nastawienie rynku? Eksperci wskazują, że to z jednej strony efekt świetnych wyników spółki, zaś z drugiej faktu, iż inne przedsiębiorstwa technologiczne właśnie tak robią (w zeszłym tygodniu Meta ogłosiła niespodziewaną dywidendę i wykup akcji, dołączając do Apple i Microsoftu).
Czytaj więcej
Firma zamyka aplikację Drizly, przez którą można było zamawiać dostawy alkoholu. Uber kupił ją ledwie trzy lata temu za 1,1 mld dol.
Uber staje się rentowny
Jeszcze w 2014 r. Uber wygenerował przeszło 30 mld dol. straty operacyjnej. Pod rządami założyciela Travisa Kalanicka firma zebrała ogromne ilości kapitału na ekspansję. Nie była nastawiona na zysk, lecz agresywny rozwój globalny. Gdy w 2017 r. stery w spółce przejął Dara Khosrowshahi (były szef Expedii), kluczem stała się rentowność biznesu. Wyniki za 2023 r. pokazują, że udało się wreszcie wypracować pierwszy zysk: 1,1 mld dol. (rok wcześniej było to jeszcze 1,8 mld dol. straty).