Z informacji służb konsularnych rosyjskiego MSZ, zamieszczonych na kanale informacyjnym Telegram, wynika, że w I połowie 2023 r. Rosjanie wydali o 11,8 proc. więcej wiz turystycznych dla przyjezdnych z krajów UE. Czyli były to liczby śladowe, bo tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę mało kto z UE wybierał się do tego kraju. Na liście krajów UE, których obywatele najczęściej odwiedzali Rosję, są Polska, Niemcy, Estonia, Finlandia, Łotwa i Litwa.
Co ciekawe, Polacy znaleźli się w pierwszej dziesiątce cudzoziemców odwiedzających ten kraj - po Chińczykach, Turkach, Niemcach, Turkmenach, Irańczykach, Kazachach, obywatelach Indii i Emiratów.
Zamykanie ośrodków wizowych
Mimo że liczba przyjezdnych z krajów UE według rosyjskich statystyk rośnie, to jednak MSZ zdecydował się na zamknięcie od 24 listopada trzech konsulatów we Francji - w Paryżu, Nicei i Strasbourgu.
Czytaj więcej
Rosyjski reżim nie wyklucza dochodzenia odszkodowania za wysadzone gazociągi na dnie Bałtyku. Komizm sytuacji polega na tym, że są tropy wskazujące, iż to Rosjanie sami wysadzili Nord Stream i Nord Stream 2.
Rosjanie zapewniają jednak, że w zamykaniu konsulatów przy rosnącym ruchu turystycznym ze strony UE nie ma jakichkolwiek sprzeczności. „ Ośrodki wydawania wiz otwieraliśmy w celu wsparcia naszych służb konsularnych. Były one otwierane tam, gdzie zainteresowanie rosyjskimi wizami przekraczało możliwości fizyczne i techniczne naszych konsulatów. Popyt na rosyjskie wizy był wówczas taki, że przed konsulatami ustawiały się kolejki, w których trzeba było oczekiwać nawet po kilka dni, a czasami nawet miesięcy” - czytamy w informacji rosyjskiego MSZ.