Nowy kierunek ulubiony przez Rosjan. „Jeden z klientów kupił 16 willi”

Tylko w I półroczu 2023 liczba Rosjan przyjeżdżających do Tajlandii wzrosła o 1000 procent w porównaniu do tego samego okresu w 2022. A Tajowie robią wszystko, żeby było ich coraz więcej.

Publikacja: 29.07.2023 14:55

Tajlandia

Tajlandia

Foto: Fotorzepa, Alicja Podskoczy

Skoro Europa zamknęła się dla rosyjskich turystów, z Egiptu uciekają, bo wystraszyli się rekinów ludojadów, w Dubaju i na Malediwach jest bardzo drogo, to Tajlandia przyjazna dla wszystkich jest naturalnym wyborem.

W okresie od 1 stycznia do końca czerwca 2023 roku do Tajlandii przyjechało prawie 800 tys. Rosjan - wynika z informacji tajlandzkiego Ministerstwa Turystyki i Sportu. Połowa z nich poleciała na południe, na wyspę Phuket, która przed inwazją na Ukrainę była kierunkiem wybieranym przez raczej bogatych Rosjan. Dzisiaj stanowią oni największą liczbę przyjezdnych, z powodzeniem zastąpili Chińczyków — wynika z danych Phuket Tourism Association.

Czytaj więcej

Prezydent RPA ostro do Putina: „Nie chcemy waszych prezentów”

To dlatego wprowadzono komunikaty po rosyjsku na miejscowym lotnisku. A wśród przyjezdnych z pewnością nadal są ludzie bogaci i bardzo bogaci, bo jak mówi Christian Steinbach odpowiadający za sprzedaż w FazWaz Property Group, cytowany przez Bloomberga, jeden z jego klientów kupił 16 willi. Ogółem agencje handlu nieruchomościami sprzedały na Phukecie 338 willi, z czego ponad połowę kupili Rosjanie. Ceny zaczynają się od 300 tys. dolarów w górę, nawet w miliony.

Tych, którzy wwożą do Tajlandii tak duże pieniądze, nie obowiązują limity czasowe pobytu w tym kraju. Tajowie je znieśli odbudowując rynek turystyczny po pandemii. Restrykcje nie obejmują także osób z zawodami poszukiwanymi w tym kraju, na przykład informatyków.

Reszta biznesu szybko dostosowała się do nowej klienteli. Pojawiły się rosyjskie restauracje, we wszystkich jest menu po rosyjsku, a na ulicznych stoiskach z jedzeniem barszcz jest sprzedawany obok tajskiego specjału — ostrej zupy tom yum, a obok pad thai można kupić sobie bliny. Niektóre z restauracji mają taki sukces, że powstają ich sieci i coraz częściej ich właścicielami są Rosjanie. A sklepy sprzedają żywność sprowadzaną z Rosji, na przykład kawior i kwaśną śmietanę. Nazwy marketów są wypisane cyrylicą, po rosyjsku lepiej lub gorzej mówi ich personel.

Skąd przyjeżdżają Rosjanie, którzy tak ożywili tajlandzki rynek nieruchomości? Najczęściej ze wschodu kraju, jak chociażby z Władywostoku, chociaż coraz więcej przylatuje także z Moskwy i St Petersburga. Zazwyczaj są to ludzie młodzi, którzy nie skończyli jeszcze 40 lat.

To dla nich na Phukecie jest budowana infrastruktura rozrywkowa i wcale nie chodzi o kluby go-go, ale ambitną rozrywkę. Na przykład w grudniu na Phuket przyjedzie balet z St Petersburga.

Rosjanie nie ukrywają, że w Tajlandii napotykają na trudności w płaceniu, ponieważ nie mają kart Visa i Mastercard, rosyjski Mir nie jest tutaj akceptowany. Jakimś wsparciem jest chińska platforma UnionPay. Pozostają więc dolary i euro, które z Rosji coraz trudniej jest wywieźć, nie mówiąc już, że rubel osłabił się wobec tajskiego bahta.

Skoro Europa zamknęła się dla rosyjskich turystów, z Egiptu uciekają, bo wystraszyli się rekinów ludojadów, w Dubaju i na Malediwach jest bardzo drogo, to Tajlandia przyjazna dla wszystkich jest naturalnym wyborem.

W okresie od 1 stycznia do końca czerwca 2023 roku do Tajlandii przyjechało prawie 800 tys. Rosjan - wynika z informacji tajlandzkiego Ministerstwa Turystyki i Sportu. Połowa z nich poleciała na południe, na wyspę Phuket, która przed inwazją na Ukrainę była kierunkiem wybieranym przez raczej bogatych Rosjan. Dzisiaj stanowią oni największą liczbę przyjezdnych, z powodzeniem zastąpili Chińczyków — wynika z danych Phuket Tourism Association.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Strategiczne Spotkania w Świecie Biznesu