Na uczelniach technicznych i kierunkach związanych z nowymi technologiami przybywa kobiet, choć nie w takim tempie, jakie można by uznać za satysfakcjonujące. W roku akademickim 2021/2022 na publicznych uczelniach technicznych w Polsce panie stanowiły 35 proc. uczących się – wynika z najnowszego raportu „Kobiety na politechnikach" przygotowanego przez Fundację Edukacyjną Perspektywy i Ośrodek Przetwarzania Informacji (OPI). Liczba pań studiujących na kierunkach informatycznych wzrosła w ciągu 10 lat o 47 proc. (dla porównania, na wszystkich rodzajach uczelni aż o 56 proc.), podczas gdy liczba mężczyzn zmniejszyła się o 3 proc.
Zdaniem ekspertów, o zbalansowaniu płci można mówić wtedy, gdy proporcje kobiet i mężczyzn mieszczą się w przedziale od 40 do 60 proc. Pewne kierunki w publicznych uczelniach technicznych spełniają to kryterium. Są to m.in.: analityka biznesowa, informatyka społeczna, matematyka stosowana, biocybernetyka i inżynieria biomedyczna.
Autorzy raportu zaznaczają jednak, że nawet w tych szkołach wyższych, na których kobiety stanowią zdecydowaną większość (np. uczelnie pedagogiczne), kierunki związane z nowymi technologiami są zdominowane przez mężczyzn.
Wśród nauczycieli na uczelniach technicznych również jest mało kobiet. W szkołach publicznych stanowią one 34 proc. wykładowców (wskaźnik dla wszystkich uczelni publicznych to 48 proc.), a w niepublicznych 46 proc. Wraz z kolejnymi stopniami i tytułami naukowymi liczba pań maleje.
Choć kobiet w naukach technicznych jest coraz więcej, tempo zmian jest zbyt powolne. Gdyby zostało utrzymane, równowagę płci osiągnęlibyśmy dopiero w następnym stuleciu.