Jacht oligarchy utknął w Norwegii. Załoga grilluje i łowi ryby

Superjacht rosyjskiego oligarchy od tygodni nie może zatankować w Norwegii. Więc załoga zajmuje czas łowieniem i grillowaniem.

Publikacja: 23.03.2022 14:54

Jacht oligarchy utknął w Norwegii. Załoga grilluje i łowi ryby

Foto: PAP/NTB/Håkon Mosvold Larsen

Wart około 85 mln dolarów jacht „Ragnar” najprawdopodobniej należy do Władimira Strzałkowskiego, rosyjskiego oligarchy i byłego agenta KGB. Co prawda Strzałkowski na razie uniknął sankcji wdrożonych przez UE, ale norwescy portowcy mają to za nic i odmawiają współpracy. W związku z tym załoga „Ragnara” nie może zatankować w porcie w Narviku.

Chociaż Strzałkowski nie jest objęty sankcjami, to norwescy dostawcy paliwa nie chcą go dostarczyć. Jak sami mówili norweskiej telewizji – nie chcą pomagać żadnym podmiotom związanym z Rosją. Jacht utknął więc na mieliźnie, a załoga nie ma co robić. Znalazła sobie więc zajęcie, dość logiczne w świetle tego, że jacht stoi na morzu. Jak powiedział „The Wall Street Journal” kapitan jacht Rob Lancaster, 16 członków załogi zajmuje się głównie łowieniem i grillowaniem dorszy.

Członkowie załogi pochodzą z krajów zachodnich i nie mają nic wspólnego z właścicielem jachtu. Nie mając co robić, najwyraźniej zrobili sobie wakacje przy grillu albo łowią ryby z musu.

Czytaj więcej

Kolejny jacht rosyjskiego oligarchy zatrzymany. Tym razem w Gibraltarze

Norwegia nie może zająć jachtu „Ragnar”, gdyż jego domniemany właściciel nie jest objęty sankcjami. Nie oznacza to jednak, że miejscowi przedsiębiorcy i ludność nie mogą wprowadzać własnych, prywatnych sankcji, tak jak robią to dostawcy paliwa.

Jachty należące do oligarchów objętych sankcjami nie mają tyle szczęścia co „Ragnar”. Kolejne jednostki pływające są zajmowane w europejskich portach.

Wart około 85 mln dolarów jacht „Ragnar” najprawdopodobniej należy do Władimira Strzałkowskiego, rosyjskiego oligarchy i byłego agenta KGB. Co prawda Strzałkowski na razie uniknął sankcji wdrożonych przez UE, ale norwescy portowcy mają to za nic i odmawiają współpracy. W związku z tym załoga „Ragnara” nie może zatankować w porcie w Narviku.

Chociaż Strzałkowski nie jest objęty sankcjami, to norwescy dostawcy paliwa nie chcą go dostarczyć. Jak sami mówili norweskiej telewizji – nie chcą pomagać żadnym podmiotom związanym z Rosją. Jacht utknął więc na mieliźnie, a załoga nie ma co robić. Znalazła sobie więc zajęcie, dość logiczne w świetle tego, że jacht stoi na morzu. Jak powiedział „The Wall Street Journal” kapitan jacht Rob Lancaster, 16 członków załogi zajmuje się głównie łowieniem i grillowaniem dorszy.

Biznes
Prezes Legimi o sytuacji firmy. „Audyt zrobi kilka podmiotów”
Biznes
Kolejny duży kontrakt dla polskiej zbrojeniówki. Co kupuje Wojsko Polskie?
Biznes
Gdzie wyrzucić brudne słoiki? Szkło czy zmieszane? Nie wszyscy znają te zasady
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Drożyzna wraca - co dalej z cenami w sklepach?
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Biznes
Z zagranicy płynie fala używanych starych aut