DoorDash, firma specjalizująca się w błyskawicznym dostarczaniu zamówień, głównie jedzenia, z przytupem wchodzi na rynki europejskie, w tym nad Wisłę. Amerykański startup, wyceniany na 65 mld dol., nie zrobi jednak tego bezpośrednio – gigant przejął bowiem właśnie fińską firmę Wolt.
To operator, który w naszym kraju wykroił dla siebie pokaźny kawałek dynamicznie rozwijającego się rynku szybkich dostaw. Transakcja ta szacowana jest na ponad 8 mld dol. – podał Reuters.
Bój o Europę
Szacuje się, że gigant z San Francisco opanował już ok. 55 proc. rynku dostaw posiłków w Stanach Zjednoczonych. Teraz przyszedł czas na ekspansję, a akwizycja Wolta jest pierwszym krokiem do walki o klientów na Starym Kontynencie. Automatycznie DoorDash pojawi się bowiem na kolejnych 23 rynkach. Dla rywali w Polsce to spore wyzwanie.
Amerykańska spółka idzie jak taran – w III kwartale 2021 r. wypracowała niemal 1,3 mld dol. przychodów, co oznacza wzrost rok do roku o imponujące 45 proc. Może pochwalić się też 9 mln subskrybentów w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie, którzy płacą około 10 dol. miesięcznie za pakiet darmowych dostaw.