Znów spory przy wycinaniu lasu. Firmy chcą ograniczenia eksportu drewna

Dwustu przedstawicieli firm przemysłu drzewnego z całej Polski domagało się w piątek podczas pikiety pod Kancelarią Premiera w Warszawie przejrzystych zasad sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe i ograniczenia eksportu nieprzetworzonego surowca.

Publikacja: 15.10.2021 14:44

Przedstawiciele branży podczas protestu zorganizowanego przez Polską Izbę Gospodarczą Przemysłu Drze

Przedstawiciele branży podczas protestu zorganizowanego przez Polską Izbę Gospodarczą Przemysłu Drzewnego. Uczestnicy manifestują swój sprzeciw dla niewłaściwej sprzedaży drewna przez Lasy Państwowe i eksportu drewna na rynki wschodnie.

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Tartaki, producenci podłóg i stolarki budowlanej nie zgadzają się na wprowadzone właśnie przez Lasy Państwowe nowe zasady sprzedaży drewna z zasobów Skarbu Państwa. Chcą by transakcje były jawne, jeszcze bardziej preferowały stałych odbiorców i ograniczyły biznes pośrednikom, którzy zarabiają na wywozie okrągłego, nieprzetworzonego w kraju surowca i odbierają chleb rodzimym przedsiębiorcom.

Leśnicy przekonują, że wdrożony we wrześniu nowy system dystrybucji drewna w latach 2022-23, ma ustabilizować sytuację na surowcowym rynku po zamieszaniu wywołanym covidowym kryzysem i utrudnić działanie nieuczciwym eksporterom.

Ceny uwolnione, czyli obawy przed podwyżkami

Taniej już było – narzekają meblarze i łącznie z tartakami i producentami stolarki budowlanej szykują się na najgorsze – kolejny wzrost cen spowodowany - ich zdaniem – nowymi regułami gry wprowadzonymi w tym sezonie w sprzedaży drewna z Lasów Państwowych. W listach do premiera i innych ważnych politycznych decydentów w dniach poprzedzających protest podnoszono, iż nowe zasady sprzedaży surowca wprowadzono w Lasach bez konsultacji z przemysłem. Podstawowy zarzut to zwiększenie do 30 proc. puli sprzedaży drewna na otwartych aukcjach i zniesienie górnych limitów cenowych które dotąd zapobiegały spekulacjom. Zdaniem protestujących może to doprowadzić do kolejnych niekontrolowanych podwyżek cen surowca i „dalszego drenażu polskiego rynku drewna przez wielkie koncerny i pośredników” Państwowe Gospodarstwo Leśne LP planuje w najbliższym roku pozyskać 40,4 mln m sześc. drewna i sprzedawać je na zmodyfikowanych zasadach. Najbardziej krytykowana zmiana polega na tym, że do systemowej sprzedaży w obecnym sezonie leśnicy skierują mniej drewna – jedynie 70 proc całej dostępnej puli (jeszcze w tym roku było to 80 proc.). Opór drzewnych przedsiębiorców budzi też zlikwidowanie limitu górnej ceny w procedurze sprzedaży surowca dla odbiorców „z historią” czyli stałych klientów.

Czytaj więcej

Spory o drewno mogą nakręcić wzrost cen. Meblarze się już szykują

Michał Strzelecki dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli uważa, że propozycje dotyczące kształtowania cen w sprzedaży systemowej są wyjątkowo niejasne. Nie będzie bezpiecznika w postaci cen maksymalnych. Czy to znaczy ze zostają one uwolnione? -To wróży znów destabilizację na rynku surowcowym i awanturę - ostrzega Strzelecki.

Punkty za przerób, czyli bat na pośredników

Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych uspokaja i zapewnia, że do stałych odbiorców trafi w ramach systemowe sprzedaży 32,2 mln m sześc. drewna, a klienci z „historią” - po raz pierwszy w przyszłym roku dostaną od lasów preferencje (dodatkowe punkty) za lokalizację swoich zakładów przetwarzających surowiec na terenie europejskiej wspólnoty. Na punktową premię mogą liczyć też te spółki, które wykażą, że w swej produkcji wykorzystują głównie surowiec pozyskany z Lasów Państwowych.

To właśnie te zapisy, zdaniem leśników, mają ograniczyć pole działania drzewnym spekulantom i pośrednikom.

Czytaj więcej

Tylko atak wirusa może osłabić meblarzy

- Lasy Państwowe nie mogą być adresatem postulatu dotyczącego wprowadzenia zakazu eksportu drewna. Nie leży to w naszych kompetencjach i nie pozwalają na to przepisy. Korzystamy jednak z rozwiązań dozwolonych przez prawo i dlatego teraz w znacznie większym stopniu są premiowani kupujący, którzy przerabiają drewno (nie odsprzedają nieprzetworzonego drewna) i których zakłady przetwórcze są zlokalizowane w UE. To oznacza preferencje dla stałych nabywców, korzystających z procedury, w której drewno jest tańsze niż na aukcjach. Ten mechanizm powinien ograniczyć działalność pośredników, którzy kupują drewno od LP, a chwilę później w postaci nieprzetworzonej eksportują, np. do Chin – przekonuje Michał Gzowski.

UOKiK na leśnych duktach

Rzecznik DG LP w odpowiedzi na pytania przesłane przez Rz tłumaczy, że zmienione zasady sprzedaży drewna są wynikiem zaleceń Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i mają wpłynąć na ograniczenie eksportu surowca poza Unię Europejską.

Gzowski: - Polskie firmy zajmujące się przetwórstwem drewna skorzystają na tych rozwiązaniach. Stracą te, które zaczęły się zajmować wyłącznie spekulacyjnym handlem drewnem i jego wywożeniem za granicę, gdzie duży popyt wywindował ceny surowca do niespotykanych poziomów.

Czytaj więcej

Polskie meble w pandemii obnażyły swoje słabości

Lasy Państwowe argumentują, że od lat sprzedają drewno w dwóch procedurach. Znakomita większość (obecnie 70 proc.) puli drewna przeznaczonego do sprzedaży jest dostępna dla firm, które kupowały surowiec w poprzednich latach. Pozostała część trafia na aukcję, w której może je nabyć każdy - zarówno nowopowstała firma, jak i przedsiębiorstwo funkcjonujące od lat.

- Zwiększenie puli drewna na aukcjach jest szansą dla młodych i małych przedsiębiorców, bez historii zakupów. To szansa na rozwój ich firm. A postulaty przedsiębiorców dotyczące zmniejszenia tej puli są próbą ograniczenia konkurencji, co jest sprzeczne z zaleceniami UOKiK, który zabronił Lasom Państwowym zmniejszania puli drewna przeznaczonej na aukcje – twierdzi Michał Gzowski.

Tartaki, producenci podłóg i stolarki budowlanej nie zgadzają się na wprowadzone właśnie przez Lasy Państwowe nowe zasady sprzedaży drewna z zasobów Skarbu Państwa. Chcą by transakcje były jawne, jeszcze bardziej preferowały stałych odbiorców i ograniczyły biznes pośrednikom, którzy zarabiają na wywozie okrągłego, nieprzetworzonego w kraju surowca i odbierają chleb rodzimym przedsiębiorcom.

Leśnicy przekonują, że wdrożony we wrześniu nowy system dystrybucji drewna w latach 2022-23, ma ustabilizować sytuację na surowcowym rynku po zamieszaniu wywołanym covidowym kryzysem i utrudnić działanie nieuczciwym eksporterom.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii