Pozew VTB trafił do Wysokiego Sądu Londynu przed Bożym Narodzeniem 2019 r., dowiedziała się agencja Reuters. VTB pozwał „państwo Mozambik i jego zarządzanie aktywami”. Konkretnie chodzi o jedną z państwowych firm, która dostała od VTB kredyt 535 mln dol. na zakup systemów ochrony wybrzeża i statków poławiaczy tuńczyków (przed piratami – red.).
W rzeczywistości według władz USA, projekt był dokładnie obmyślonym i zaplanowanym mechanizmem korupcyjnym. Znalazł się on w centrum międzynarodowego skandalu w związku ze sprzedażą zobowiązań kredytowych Mozambiku na kwotę 2 mld dol.
Wszystko zaczęło się w 2013 r., kiedy to Mozambik pożyczył ok. 2 mld dol. od banków Credit Suisse, ??? i BNP Paribas na zakup systemów ochrony wybrzeża i statków poławiaczy tuńczyków. Pieniądze trafiły do państwowych firm Ematum i ProIndicus, i funduszu państwowego Mozambique Asset Management. Transakcją kierował mozambicki minister finansów. Kiedy w 2015 r. odchodził ze stanowiska, utajnił informację o kredytach.
MFW dowidział się o 2 mld długu Mozambiku w 2016 r., kiedy władze Mozambiku ogłosiły niewypłacalność. Nowy szef resortu finansów zakomunikował, że rząd nie jest w stanie zapłacić rosyjskiemu bankowi VTB raty za otrzymany kredyt w wysokości 535 mln dol.
Jednak dług Reuters, Rosjanie dostali pierwszą ratę dług. Według wielu dokumentów i nienazwanych afrykańskich banków Mozambik zapłacił „wielokrotnie zawyżoną” kwotę pierwszej raty - 35 mln dol. czyli 6,5 proc. długu. Podczas kiedy standardem w branży jest w takich transakcjach 1 proc.