EBC potwierdził, że będzie on trwał co najmniej do marca 2022 r. i zapowiedział, że w razie potrzeby może zwiększyć działania stymulacyjne. Bank zaznaczył jednak, że program QE nie musi zostać zrealizowany w pełni, jeśli dojdzie do szybkiej i silnej poprawy sytuacji gospodarczej. Ta zapowiedź przyczyniła się w czwartek do lekkiego umocnienia euro wobec dolara. Po południu za 1 euro płacono 1,21 USD.
- Spływające dane gospodarcze, wyniki sondaży oraz wskaźniki wysokiej częstotliwości sugerują, że nasilenie się pandemii i towarzyszące mu bardziej intensywne środki zapobiegawcze najprawdopodobniej doprowadziły do spadku aktywności gospodarczej w czwartym kwartale 2020 r. i spodziewamy się, że będą ciążyć jej również w pierwszym kwartale tego roku - stwierdziła Christine Lagarde, szefowa EBC na czwartkowej konferencji prasowej. Bank trzyma się jednak swoich prognoz z grudnia mówiących m.in., że PKB strefy euro wzrośnie w tym roku o 3,9 proc. - W średnim terminie ożywienie w gospodarce strefy euro powinno być wspierane przez korzystne warunki finansowania, ekspansywną politykę fiskalną oraz odbicie popytu, które nastąpi wraz z cofnięciem środków zapobiegawczych oraz spadkiem niepewności - prognozuje Lagarde.
Szefowa EBC zapewniała również, że jej instytucja nie prowadzi polityki kontroli nad wysokością rentowności obligacji (takiej jak np. realizowana przez Bank Japonii). - Nie jesteśmy przywiązani do żadnej rentowności - powiedziała Lagarde.
- Gdy program szczepień nabierze tempa w strefie euro, gospodarka od wiosny powinna zacząć przechodzić ożywienie. Jednakże, pomimo perspektyw silnego odbicia gospodarczego, EBC prawdopodobnie długo pozostanie "gołębi". Gospodarka strefy euro jest przecież o około 7 proc. mniejsza niż rok temu - wskazuje Joseph Little, strateg HSBC Global Asset Management.
- EBC jest w trudnym położeniu. Bez wsparcia fiskalnego i decydujących działań rządów narodowych, niewiele daje proste zwiększanie płynności, która jest inwestowana w bezpieczne aktywa z krajów z serca strefy euro. Warunki kredytowe zacieśniają się mimo aukcji pożyczek w programie TLTRO a euro jest zbyt silne. EBC musi stać się bardziej kreatywny, jeśli chce stymulować gospodarkę w dłuższym terminie, np. kupować złe długi czy akcje - uważa Melissa Davies, główna ekonomistka Redburn.