Państwo rozpycha się w bankach. Ma już prawie połowę aktywów. "To za dużo"

Po upadłości Getin Banku w portfelu Skarbu Państwa przybył kolejny, dziewiąty już, bank komercyjny, a udział państwa w aktywach całego sektora wzrósł delikatnie do 47,8 proc. Zdaniem części ekspertów to za dużo.

Publikacja: 20.01.2023 03:00

Państwo rozpycha się w bankach. Ma już prawie połowę aktywów. "To za dużo"

Foto: materiały prasowe

Liczba banków komercyjnych kontrolowanych przez Skarb Państwa w końcówce 2022 r. sięgnęła dziewięciu podmiotów, wobec ośmiu we wrześniu 2022 r. – wynika z danych podawanych przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Taki przyrost to efekt przymusowej restrukturyzacji Getin Banku, którego zdrowa część została przemianowana na VeloBank, a większościową własność przejął należący do państwa Bankowy Fundusz Gwarancyjny (choć swoje udziały mają też duże banki).

Skarb rządzi

Zwiększył się też nieco udział Skarbu Państwa w aktywach sektora – w listopadzie 2022 r. było to 47,8 proc., wobec 46,1 proc. we wrześniu (to udział liczony razem z państwowym bankiem BGK). Getin Bank należał do prywatnego kapitału polskiego, po jego kontrolowanej upadłości zmniejszył się więc udział tego kapitału w sektorze – odpowiednio do 8,9 proc., wobec 10,3 proc. Minimalnie mniej jest też kapitału zagranicznego – spadek do 43,3 proc. z 43,7 proc.

Oprócz VeloBanku w portfelu SP jest też m.in. największy bank w Polsce PKO BP. Co ciekawe, udział Skarbu Państwa zarówno w kapitale zakładowym, jak i liczbie głosów wśród akcjonariuszy PKO BP nie jest większościowy (to obecnie 29,4 proc.), jednak przedstawiciele SP mają tu najwięcej do powiedzenia. Podobnie jest w Banku Pekao SA, gdzie PZU i Polski Fundusz Rozwoju skupiają razem 32,8 proc. akacji, ale znacznie więcej władzy.

Wśród banków kontrolowanych przez państwo trzeba też wyliczyć mniejsze podmioty, takie jak Alior Bank, BOŚ Bank czy Bank Pocztowy.

Czy można spodziewać się kolejnych zmian w strukturze własnościowej sektora? Zdaniem ekspertów można, choć prawdopodobna skala nie powinna być duża. Prawdziwa rewolucja mogłaby nastąpić, gdyby na sprzedaż, przez swoich zagranicznych właścicieli, zostały wystawione w Polsce duże banki komercyjne o wysokim obciążeniu kredytami frankowymi (np. mBank, czy Bank Millennium). Ale na razie nic takiego nie słychać. Za to wiadomo, że do kupienia będzie VeloBank (Bankowy Fundusz Gwarancyjny od początku podkreśla, że docelowo ten podmiot ma być sprzedany).

Kto kupi VeloBank

Od tego, kto zostanie nabywcą, zależeć będzie, czy Skarb Państwa zwiększy, zmniejszy czy może pozostawi bez zmian swój stan posiadania w sektorze. Zdaniem jednego z analityków dla dwóch największych banków „państwowych”, tj. PKO BP i Banku Pekao, bardziej sensowna wydaje się ewentualna akwizycja dużych podmiotów, a VeloBank do takich nie należy. Większe korzyści skali przejęcie VeloBanku przyniosłoby mniejszym bankom z udziałem SP, takim jak Alior Bank czy BOŚ Bank (choć nie jest przesądzone).

– Po pomyślnej naprawie VeloBank może być ciekawym nabytkiem tak dla banków polskich, jak i zagranicznych działających w Polsce – zauważa z kolei Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ SA. – Ale może pojawić się jeszcze ktoś z zewnątrz, instytucja finansowa, której w Polsce nie ma. Byłaby to ciekawa sytuacja, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w ostatnich transakcjach brały udział zwykle podmioty już obecne na polskim rynku – dodaje Sobolewski.

Szkody czy zyski

Zmiana struktury właścicielskiej w polskim sektorze związana z restrukturyzacją Getin Banku nie jest duża na tle tych, które dokonały się w ostatnich latach. Warto tu wspomnieć chociażby repolonizację Banku Pekao (w 2016 r.), czyli odkupienie od włoskiego UniCredit pakietu prawie 32 proc. akcji przez konsorcjum PZU i Polski Fundusz Rozwoju. Albo przejęcie przez PZU (nad którym też kontrolę ma Skarb Państwa) Alior Banku (tym razem od polskiego kapitału). Warto przypomnieć, że w 2010 r. państwo miało ok. 25 proc. udziałów w rynku, a w końcówce 2019 r. ok. 40 proc.

Według części ekspertów Skarb Państwa nie powinien już zwiększać swoich udziałów w sektorze, ale wprost odwrotnie – powinien je zmniejszać.

– Obywatele nie odnoszą w zasadzie żadnych korzyści z tego, że dany bank należy do państwa – komentuje Marcin Materna, dyrektor biura analiz rynków kapitałowych w BM Banku Millennium. Jak wyjaśnia, takie banki nie mają lepszej (ani gorszej) oferty niż te zarządzane przez kapitał prywatny. – Należałoby raczej zmniejszać zaangażowanie SP w rynku, a uzyskane środki spożytkować tam, gdzie byłoby to bardziej korzystne dla obywateli – zaznacza Materna.

Jak wytyka, duże upaństwowienie rynku kapitałowego, z czym mamy do czynienia w Polsce, nie jest charakterystyczne dla krajów rozwiniętych i jest szkodliwe dla samego rynku.

Liczba banków komercyjnych kontrolowanych przez Skarb Państwa w końcówce 2022 r. sięgnęła dziewięciu podmiotów, wobec ośmiu we wrześniu 2022 r. – wynika z danych podawanych przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Taki przyrost to efekt przymusowej restrukturyzacji Getin Banku, którego zdrowa część została przemianowana na VeloBank, a większościową własność przejął należący do państwa Bankowy Fundusz Gwarancyjny (choć swoje udziały mają też duże banki).

Pozostało 90% artykułu
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Banki
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Ostatni wielki rosyjski bank państwowy zostanie odcięty od zachodnich rynków