Na koniec sierpnia koszty odsetkowe sektora bankowego sięgnęły 22,9 mld zł, czyli o ponad 5 mld zł więcej niż na koniec lipca br. i aż o ponad 20 mld zł więcej niż rok wcześniej w tym okresie – wynika z danych podanych przez Narodowy Bank Polski. Rok do roku mowa o wzroście aż niemal 800-procentowym. Na „zyski” tej wielkości Polacy mogli liczyć ostatnio w latach 2011–2013.
– Tak dynamiczny wzrost rok do roku wynika z tego, że Polacy ogółem trzymają więcej pieniędzy w bankach, ale przede wszystkim z rosnącego oprocentowania depozytów – wyjaśnia Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Czytaj więcej
Nie widać czynników, które mogłyby odwrócić niekorzystny trend w notowaniach polskiej waluty w perspektywie najbliższych miesięcy.
Oferta bankowa rzeczywiście w ostatnich miesiącach znacząco się poprawiła. I tak o ile jeszcze w styczniu średnie oprocentowanie depozytów terminowych dla gospodarstw domowych w nowych umowach wynosiło 1 proc., o tyle w sierpniu było to już 5,1 proc. – wynika też z danych NBP. Znacząco słabiej wypadają depozyty bieżące – w sierpniu to tylko 0,5 proc., ale i tak lepiej niż w styczniu, gdy można było zyskać raptem 0,1 proc. – Obecnie zdarzają się już propozycje lokat terminowych z odsetkami rzędu 7–8 proc., choć zwykle są to oferty skierowane dla pewnej grupy klientów – zauważa Leszek Zięba, ekspert mFinanse i Związku Firm Pośrednictwa Finansowego.
– Duże różnice między oprocentowaniem depozytów bieżących i terminowych powodują też większe zainteresowanie klientów tymi drugimi – zwraca uwagę Michał Konarski, analityk Domu Maklerskiego mBanku. W efekcie udział lokat terminowych w wartości depozytów ogółem wzrósł w sierpniu do ok. 27 proc. wobec 16 proc. w największym dołku we wrześniu 2021 r.