Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział podczas przemówienia w parlamencie, że izraelska agresja ma na celu również jego kraj. Zapowiedział, że Ankara będzie wspierać Liban, na którego terytorium wkroczyła izraelska armia. To stanowisko stoi w sprzeczności z tym, co deklarują inne państwa NATO, jak choćby Stany Zjednoczone.
– Polityka NATO a polityka poszczególnych państw to dwie różne rzeczy. To również spór na Morzu Egejskim, w którym to Grecja i Turcja znajdują się po dwóch stronach barykady, a np. Francja wspiera Grecję – tłumaczy Robert Czulda.
Turcja prowadzi własną politykę
Dodaje, że Turcja jest członkiem NATO, ale prowadzi własną politykę, często jest w kontrze do pozostałych państw. – Przykładowo dość napięte są relacje amerykańsko–tureckie. Turcja prowadzi też dwuznaczną politykę wobec Rosji, zupełnie inną niż pozostałe państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego. Gdyby więc patrzeć z punktu interesów poszczególnych państw, to trzeba by było Turcję z NATO usunąć. Oczywiście jest tysiąc powodów, dla których tego nikt nie zrobi – wyjaśnia ekspert.
Czytaj więcej
- Izraelska agresja ma na celu również Turcję - powiedział podczas przemówienia w parlamencie prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Zapowiedział, że Ankara będzie wspierać Liban, na którego terytorium wkroczyła izraelska armia.