Prezydent, który uczynił walkę z koronawirusem priorytetem swojej administracji, wcześniej ogłosił 4 lipca jako dzień, w którym Amerykanie będą mogli się spotykać w małych grupach, jako zapowiedź powracającej normalności.
Nowy cel Bidena pojawia się, gdy głównym wyzwaniem staje się nie dostępność szczepionek, ale konieczność przekonania do nich sceptyków.
- Teraz, gdy mamy już zapasy szczepionek, skupiamy się na przekonaniu jeszcze większej liczby Amerykanów, aby poddali się szczepieniu - powiedział Biden dziennikarzom w Białym Domu, ogłaszając swój cel. - Jeśli nam się to uda, wtedy zrobimy poważny krok w kierunku powrotu do normalności.
Nowy cel Bidena oznacza pełne zaszczepienie 160 milionów dorosłych do 4 lipca.
Obecnie po dwóch dawkach szczepionki jest 105 milionów Amerykanów jest w pełni zaszczepionych, a ponad 56 proc. dorosłych Amerykanów, czyli 147 milionów ludzi, otrzymało przynajmniej jedną dawkę.
- Jest wielu młodszych ludzi, zwłaszcza w wieku 20-30 lat, którzy są przekonani, że nie potrzebują szczepionki. Cóż, chcę być dobrze zrozumiany: muszą się zaszczepić - powiedział Biden.
Aby osiągnąć cel prezydenta, rząd będzie starał się uczynić szczepionkę jeszcze bardziej dostępną, zezwalając na szczepienia w tysiącach aptek i wykorzystując Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego (FEMA) do tworzenia większej liczby punktów szczepień.