Na nadmorskiej skale niedaleko Gelendżiku nad Morzem Czarnym w ciągu ostatnich piętnastu lat budowany jest ogromny, prywatny pałac dla prezydenta Rosji Władimira Putina – pomnik rosyjskiej korupcji. Na jego budowę wydano już równowartość ponad 1,2 mld dolarów.
Nawalny mówi o nim: „największy, prywatny budynek mieszkalny w Rosji”, w dodatku niebywale luksusowy. Ma ponad 17,6 tys. metrów kwadratowych powierzchni.
Poprzez skomplikowany system podstawionych firm budowę od lat finansują przyjaciele prezydenta, m.in. szef „Transniefti” i były oficer KGB Nikołaj Tokariow, szef „Rosniefti” i były oficer KGB Igor Seczin oraz dwaj bliscy Putinowi miliarderzy z Petersburga Jurij Kowalczuk i Giennadij Timczenko. Zarządza zaś ogromną nieruchomością firma Michaiła Szełomowa, krewnego prezydenta ze strony jego matki Marii Szełomowej. W sumie, w budowę, zarządzanie i utrzymanie pałacu zaangażowanych jest większość znanych publicznie przyjaciół prezydenta z czasów jego dzieciństwa i młodości, którzy gwałtownie wzbogacili się po dojściu Putina do władzy.
W samym pałacu jest m.in. basen o długości 25 m, sala kasyna (z ruletką i dwoma stołami do pokera), niewielki teatr (Nawalny: „Carska arystokracja miała takie w swych pałacach”), sala do palenia fajek wodnych z niewielkim podestem przeznaczonym na występy stripteaserek, sala z automatami do gry, salon fryzjerski oraz coś, co na planach zaznaczono jako „akwadyskoteka”. Brama pałacu ozdobiona jest carskim orłem skopiowanym z bramy petersburskiego Ermitażu. Całość wyposażona jest w meble niewielkich, ale luksusowych wytwórni włoskich.
Na 68-hektarowym terenie wokół pałacu zbudowano m.in. podziemną halę sportową z boiskiem hokejowym (Nawalny: „Hala ma wysokość czteropiętrowego domu”), oranżerię o powierzchni 2,5 tys. m kw., 80-metrowy stalowy most nad górskim wąwozem prowadzący do „domu dla gości” o powierzchni 2 tys. m kw., dwa lądowiska dla helikopterów.