PiS zwykle podchodzi do polityki długoterminowo, a z naszych rozmów wynika, że politycy tej partii liczą na to, że koledzy z PSL, przynajmniej ci z niższych szczebli, zmienią w najbliższych miesiącach zdanie. – Nikt raczej nie oczekiwał, że wszystko zacznie się dziać już teraz – podkreśla nasz rozmówca z PiS.
W Sejmie można się jednak spotkać z opinią, że cała skomplikowana operacja miała na celu tylko i wyłącznie demobilizację i zasianie zamieszania wśród działaczy oraz wyborców PSL przed II turą wyborów. – Teren dostał w ubiegłym tygodniu sygnały z różnych stron, że koalicja jest możliwa, a przynajmniej o tym się rozmawia. Przecież mówił o tym sam prezydent. To wystarczyło, a w II turze każdy głos był na wagę złota – spekuluje nasz dobrze poinformowany rozmówca.
Przed PSL–Koalicją Polską cały czas są rozważania i analizy dotyczące tego, jak ma działać cała formacja przez 3,5 roku do następnych wyborów. W tej chwili kurs jest niezmienny. PSL ma być niezależne zarówno od PiS, jak i od Platformy, która zapowiada powstanie ruchu obywatelskiego poszerzającego Koalicję Obywatelską na bazie 10 mln głosów, które otrzymał Rafał Trzaskowski.
Ludowcy mają przed sobą też kampanię sprawozdawczo-wyborczą, która jesienią zakończy się kongresem partii i wyborami nowych władz. Pozycja Władysława Kosiniaka-Kamysza nie jest zagrożona – wynika z kuluarowych informacji, ale też i publicznych deklaracji ważnych polityków PSL po wyborach prezydenckich.
Kampania wewnętrzna czeka też PiS. Jesienią ma odbyć się kongres partii, który wybierze nowe władze. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział już, że będzie ubiegał się o kolejną kadencję na stanowisku. Kongres wybierze też nowych wiceprezesów partii i być może będzie połączony ze zmianami w rządzie. O tym, że rekonstrukcja może odbyć się właśnie na jesieni lub pod koniec sierpnia, mówił we wtorkowym programie #RZECZoPOLITYCE Krzysztof Mazur, wiceminister rozwoju. Partia Jarosława Kaczyńskiego analizuje teraz wyniki wyborów prezydenckich, ale też stopień zaangażowania struktur i poszczególnych polityków. Wybory w PiS odbędą się też na płaszczyźnie okręgowej.
Z kolei niektórzy politycy opozycji spodziewają się, że do zmian w rządzie dojdzie już w przyszłym tygodniu.