VIP-y w „Pętli” seksafery

Filmowiec Patryk Vega twierdzi, że zdobył sekstaśmy z agencji towarzyskich Ukraińców z Podkarpacia. Na ich podstawie zrobił film. Wygląda na to, że wstrząśnie polityką i służbami specjalnymi.

Aktualizacja: 05.06.2020 15:16 Publikacja: 05.06.2020 13:51

Marek K. w „prywatnym śledztwie” zdobył dowody na powiązania m.in. policjantów i ludzi służb z suten

Marek K. w „prywatnym śledztwie” zdobył dowody na powiązania m.in. policjantów i ludzi służb z sutenerami

Foto: shutterstock

Zwiastun „Pętli” - nowego filmu Patryka Vegi „opartego na faktach” - od kilku dni można zobaczyć w internecie. Opowiada o wielokrotnie opisywanej przez  „Rzeczpospolitą” aferze obyczajowej z Podkarpacia. Z agencji towarzyskich braci Jewgienija i Aleksieja R. miały pochodzić sekstaśmy z VIP-ami, o których mówił były agent CBA Wojciech J. 

Skala ma być szokująca – według nieoficjalnych informacji jest 4 tys. nagrań na których utrwalono wizyty w agencjach towarzyskich m.in. polityków, wiceministra obrony, arcybiskupa i szefa jednej z komend policji. Wojciech J. twierdził, że taśmy są zdeponowane na Ukrainie i mogą służyć do szantażu - sam miał zdobyć jedno z takich nagrań, z wysokiej rangi politykiem PiS-u i zdeponować je w sejfie w CBA, skąd - rzekomo zniknęło.

Istnienie sekstaśm rozgrzewa do dziś opinię publiczną. Prokuratura zapewnia jednak, że w prowadzonym  przez nią śledztwie, które wszczęto dzięki zeznaniom Dawida Kosteckiego (boksera i sutenera, który w ubiegłym roku popełnił samobójstwo w celi), nie znaleziono żadnych urządzeń nagrywających, kamer ani plików z filmami. 

Wiadomo jednak, że seksbiznes braci R. był pod wpływową ochroną wysoko postawionych funkcjonariuszy CBŚ – tych samych, którzy rozbijali inne agencje w regionie – m.in. Daniela Ś. (dziś detektywa) i Ryszarda J. W rewanżu za parasol ochronny nad seksbiznesem braci R., policjanci (dziś już byli) mieli korzystać za darmo z usług prostytutek, drinków i noclegów - za co mają prokuratorskie zarzuty. Ukraińcy mający trudnić się sutenerstwem zostali skazani na zaledwie rok więzienia. 

W zwiastunie nowego filmu Patryka Vegi możemy zobaczyć w głównej roli policjanta - Daniela Ś. (co ciekawe Vega podaje jego pełne i prawdziwe dane), który szefuje biznesowi w agencji braci R. Zarzuty są bardzo mocne. Pada między innymi zdanie wypowiadane przez dziennikarkę, która odpytuje księdza. „Czy policjant Daniel Ś. szantażował księdza sekstaśmą”? I inne, że „policjant wszedł w kontakt ze służbami specjalnymi obcego kraju”.

Jak pisała „Rzeczpospolita” w  listopadzie 2011 r. ukraińscy sutenerzy w krakowskiej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego złożyli zawiadomienie o tym, że są celem werbunku Służb Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Agenci interesowali się ich seksbiznesem, bo przybytki braci R. - nietykalne dzięki wieloletniemu parasolowi CBŚ - odwiedzali „politycy i biznesmeni” - ukraińskie służby chciały od nich „CD-romy i pendrive'y”. R. zeznali w polskiej ABW, że od 2007 roku zapłacili SBU blisko milion złotych w dolarach i euro.

Patryk Vega mówi „Rzeczpospolitej” wprost: - Jestem w posiadaniu ogromnej ilości niepublikowanych materiałów audio-video. Dla uniknięcia wątpliwości: również tych, na których ludzie uprawiają seks.

Vega: Mam taśmy i pokażę prawdę

Nikt przede mną nie dotarł do ludzi, którzy bezpośrednio za tym stoją - mówi "Rzeczpospolitej Patryk Vega, reżyser filmu 'Pętla".

Czy nie obawia się Pan pozwów ze strony Daniela Ś., którego wymienia Pan w tekście z imienia i nazwiska i stawia mu bardzo ciężkie zarzuty m.in. tego że to on stał za seksbiznesem braci R., że miał szantażował ludzi (m.in. księdza) sekstaśmami? Czy jest to wiedza pochodząca od R., z którymi miał Pan kontakt?

Film jest oparty na faktach, a prawda boli, więc po jego premierze należy spodziewać się pozwów. Jestem przygotowany na ewentualne procesy, ponieważ wszedłem w posiadanie licznych materiałów, a film został stworzony w oparciu o wnikliwą dokumentację. Informacje zdobyłem od wszystkich głównych uczestników seksafery, w tym również od policjanta Daniela Śnieżka oraz Alexa i Żeni - braci Ukraińców, którzy są właścicielami nocnych klubów.

Czy Pana film ujawni wiedzę dotychczas nieznaną opinii publicznej? A jeśli tak - co? - czy pisząc scenariusz rozmawiał pan z braćmi R., Danielem Ś.? Jaki był ich stosunek do tej produkcji?  

Czytałem publikacje prasowe w odniesieniu do Afery podkarpackiej i w mojej ocenie nikt przede mną nie dotarł do ludzi, którzy bezpośrednio za tym stoją. Film ukazuje genezę, przebieg i konsekwencje seksafery. Widzowie poznają wiele nie poruszanych dotąd aspektów, jak choćby ten ukazujący udział rosyjskich służb. Premierę filmu "Pętla" poprzedzi publikacja kilku godzin wywiadów, które nakręciłem z wieloma uczestnikami seksafery. Historię zdokumentowałem od strony policji, służb, świata przestępczego, właścicieli klubów i dziewczyn, które w nich pracowały. Jestem również w posiadaniu ogromnej ilości niepublikowanych materiałów audio-video. Dla uniknięcia wątpliwości: również tych, na których ludzie uprawiają seks. 

Na kiedy planuje pan premierę? Czy będzie to po wyborach?

Chciałbym,  aby premiera filmu "Pętla" towarzyszyła ponownemu otwarciu kin w Polsce. Uważam, że to na tyle mocna historia, że ma szansę przyciągnąć spragnionych emocji widzów przed ekrany kin. Nie ma jasności, kiedy otworzą się kina. Jesteśmy w trakcie rozmów.

- rozmawiały Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka

Zwiastun „Pętli” - nowego filmu Patryka Vegi „opartego na faktach” - od kilku dni można zobaczyć w internecie. Opowiada o wielokrotnie opisywanej przez  „Rzeczpospolitą” aferze obyczajowej z Podkarpacia. Z agencji towarzyskich braci Jewgienija i Aleksieja R. miały pochodzić sekstaśmy z VIP-ami, o których mówił były agent CBA Wojciech J. 

Skala ma być szokująca – według nieoficjalnych informacji jest 4 tys. nagrań na których utrwalono wizyty w agencjach towarzyskich m.in. polityków, wiceministra obrony, arcybiskupa i szefa jednej z komend policji. Wojciech J. twierdził, że taśmy są zdeponowane na Ukrainie i mogą służyć do szantażu - sam miał zdobyć jedno z takich nagrań, z wysokiej rangi politykiem PiS-u i zdeponować je w sejfie w CBA, skąd - rzekomo zniknęło.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Wybór KO bez wpływu na wynik wyborów prezydenckich?
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu