Po raz pierwszy udało się uzyskać DNA człowieka z artefaktu z epoki kamienia

Naukowcom udało się wyodrębnić z zęba jelenia, który był prawdopodobnie noszony w epoce kamienia jako naszyjnik, w nieinwazyjny sposób, DNA człowieka, który nosił ten naszyjnik. To pierwszy przypadek, w którym naukowcom udało się wyizolować ludzkie DNA z artefaktu pochodzącego z epoki kamienia - czytamy w magazynie "Nature".

Publikacja: 09.05.2023 16:42

Wisiorek z kości jelenia

Wisiorek z kości jelenia

Foto: Max Planck Institute for Evolutionary Anthropology

arb

Znaleziony w Jaskini Denisowa na południowej Syberii wisiorek pochodzący z epoki kamienia był noszony - jak wykazała analiza pozyskanego z niego ludzkiego DNA - przez kobietę żyjąca między 19 tys. a 25 tys. lat temu.

Właścicielka naszyjnika należała do Starożytnych Północnych Euroazjatów (ANE), która jest genetycznie spokrewniona z pierwszymi Amerykanami - czytamy w "Nature".

Nowa metoda pozyskiwania DNA z artefaktów może umożliwić naukowcom zdobywanie informacji o płci i pochodzeniu genetycznym twórców tych artefaktów, a także osób, które je nosiły lub używały ich w inny sposób (chodzi np. o wykonane z kości zwierząt narzędzia). 

- To niesamowite. To znaczy, że będziemy w stanie odpowiedzieć na proste pytania, takie jak jakie zadania należały do mężczyzn, a jakie do kobiet w tamtym czasie - mówi prof. Marie Soressi, współautorka badań.

Czytaj więcej

Włosy "Beethovena" włosami kobiety, Beethoven nie był krewnym swoich krewnych

- Będziemy mieć bezpośrednie dowody, które o tym zaświadczą. Technika ta może także, na przykład, ujawnić czy narzędzie było wykorzystywane przez neandertalczyków czy naszych przodków z gatunku homo sapiens.

Ludzkie DNA zachowało się w wisiorze z kości jelenia prawdopodobnie ze względu na jej porowatą strukturę, która sprzyja zatrzymywaniu materiału genetycznego znajdującego się w komórkach skóry, pocie i innych płynach ustrojowych.

Zazwyczaj badacze wykonują niewielkie nawiercenie, aby uzyskać mączkę kostną z artefaktu lub kości. Nowa metoda to - jak tłumaczy kierująca badania Elena Essel, biolog molekularna z Lipska - "rodzaj laboratoryjnej pralki, która się nie obraca".

Wisiorek zanurzono w roztworze buforowym fosforanu sodu, stopniowo zwiększając temperaturę. Umożliwiło to uwolnienie DNA do roztworu, z którego zostało wyizolowane, oczyszczone i wysekwencjonowane przy użyciu istniejących narzędzi.  Jeśli pozostajemy przy metaforze pralki, to woda po praniu była tym, co jest dla nas ekscytujące - wyjaśniła Essel.

Technika ta sprawdza się jednak tylko w przypadku nowo znalezionych artefaktów, co do których jest pewność, że nie zostały zanieczyszczone współczesnym DNA człowieka.

Jak dotąd DNA ludzkie udało się w ten sposób uzyskać tylko z wisiorka z Jaskini Denisowa

Chociaż artefakty z kości zwierząt są rzadziej spotykane niż kamienne, wciąż znajdowane są częściej niż szczątki ludzkie z epoki kamienia.

Znaleziony w Jaskini Denisowa na południowej Syberii wisiorek pochodzący z epoki kamienia był noszony - jak wykazała analiza pozyskanego z niego ludzkiego DNA - przez kobietę żyjąca między 19 tys. a 25 tys. lat temu.

Właścicielka naszyjnika należała do Starożytnych Północnych Euroazjatów (ANE), która jest genetycznie spokrewniona z pierwszymi Amerykanami - czytamy w "Nature".

Pozostało 86% artykułu
Archeologia
Polscy archeolodzy zbadają królewski grobowiec w Egipcie. Potrzebują pieniędzy
Archeologia
Niezwykłe odkrycie archeologów. Naukowcy odnaleźli zaginione miasto Majów
Archeologia
Premierowy pokaz strojów z Faras w Luwrze
Archeologia
Co archeolodzy znaleźli w podziemnym tunelu w Gucin Gaju?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Archeologia
Pompeje wciąż niepoznane. Archeolodzy odkryli szczątki kolejnych ofiar erupcji Wezuwiusza