Trend ten jest zauważalny także w innych krajach. – W odpowiedzi na coraz bardziej powszechny trend zdrowego żywienia, który jest widoczny zarówno w Polsce, jak i na rynkach eksportowych, zauważamy dużą dynamikę wzrostu w segmencie słodyczy funkcjonalnych ze składnikami prozdrowotnymi – mówi Grzegorz Lenart. Wedel odpowiedział na oczekiwania klientów linią batonów, które wśród składników mają sezam, gorzką czekoladę, żurawinę, quinoę, słonecznik czy pestki dyni.
Kanały sprzedaży
Kolejne widoczne zjawisko to rosnąca popularność produktów droższych i lepszej jakości. To także efekt rosnących dochodów, choć de facto w przypadku słodyczy sięgnięcie po produkt premium nie wymaga dużego wydatku. Trend premium jest widoczny także w silnym wzroście sprzedaży produktów markowych kosztem marek własnych sieci handlowych.
Co ciekawe, produkty droższe są chętnie kupowane w dyskontach. Są one zdecydowanie najważniejszym kanałem dystrybucji słodyczy. Według najnowszych danych Nielsena w rezultacie wzrostu o 8,8 proc. dyskonty odpowiadają już za 35,2 proc. całkowitej wartości sprzedaży.
W tym samym czasie hipermarkety zanotowały niemalże identyczną sprzedaż jak przed rokiem, a dynamika wartości sprzedaży w supermarketach wyniosła 1,3 proc. Ze względu na wzrost sprzedaży na całym rynku oba te kanały tracą na znaczeniu. Obecnie przez kanały te przechodzi 16,8 proc. obrotów (supermarkety) i 10,5 proc. (hipermarkety).
Batonik na stacji benzynowej
Wprowadzony w marcu zakaz handlu spowodował interesujące zmiany w kanałach dystrybucji, kierując większą uwagę zarówno klientów, jak i dystrybutorów w stronę stacji benzynowych. Wartość sprzedaży w tych punktach wzrosła (rok do roku) o 13,9 proc.
– Wzrost ten został wzmocniony ograniczeniami w handlu, jednak w dalszym ciągu jest to kanał, którego udział w rynku jest niewielki, obecnie wynosi 2,3 proc. – zauważa Przemysław Maciejewski.
Od czasu ograniczenia handlu w niedzielę można zauważyć wzrost całego rynku FMCG (produkty spożywcze i chemiczne pierwszej potrzeby) w porównaniu z poprzednim rokiem. Według Nielsena największe pozytywne zmiany dostrzec można w przypadku średnich sklepów spożywczych, sklepów winno-cukierniczych, stacji benzynowych i dyskontów.
Uczniowie witają jesień czekoladą
Oprócz nielicznych wyjątków podstawą rozwoju każdej branży jest rynek krajowy. Rodzimi konsumenci spożywają rocznie od 3,8 do 4 kg ciastek na osobę (w zależności od źródła danych). Według prognoz PwC w 2020 r. statystyczny Polak ma zjadać 4,13 kg ciastek, czyli łącznie w Polsce zjemy ich 158 tys. ton.
A wybór rośnie. Do trendu prozdrowotnego można zaliczyć produkty przeznaczone dla diabetyków oraz bezglutenowców, bez sztucznych dodatków czy z ograniczoną ilością kalorii. Ponieważ konsumenci są skłonni płacić więcej za lepsze jakościowo produkty, analitycy zakładają, że oba te trendy: prozdrowotny i premiumizacji (w uproszczeniu: podnoszenie jakości, budowa marki) będą się wzajemnie napędzać.
Rosnącą słabość do przekąsek najlepiej pokazują liczby. W ostatnim roku sprzedano prawie 4 mld opakowań słodyczy o łącznej wartości 1,3 mld zł (wzrost o 4 proc.). Sprzedaż wielu kategorii jest sezonowa, mocno uzależniona od świąt. Od kalendarza zależy zwłaszcza sprzedaż figurek sezonowych, tabliczek i pralin.
– Większy ruch w sprzedaży wszystkich słodyczy odnotowujemy we wrześniu i październiku, co wiąże się z powrotem uczniów i studentów do szkół oraz na uczelnie. Następuje wtedy widoczny wzrost sprzedaży wafli, batonów, ciastek czy ciast gotowych do spożycia – mówi Magdalena Mucha, konsultant klienta w Nielsen.
Ekologiczne wyzwania
24 października Parlament Europejski debatował nad dyrektywą, która ma ograniczyć produkcję jednorazowych przedmiotów plastikowych. Została ona uchwalona, utrudnienia czekają więc w przyszłości na przykład producentów lizaków, którzy będą musieli znaleźć inny surowiec na patyczki.
Producenci słodyczy ostrzegają, że opakowania mają przede wszystkim chronić produkty.
– Nikt nas nie rozgrzeszy z opakowania ekologicznego, które nie spełni wymogów zdrowotnych – mówi Marek Przeździak.
Ostrzega on, że nie każdy biodegradowalny produkt spełnia pokładane w nim nadzieje.
– My jako producenci żywności musimy podchodzić do opakowań z innego punktu widzenia. Naszym priorytetem jest zachowanie bezpieczeństwa dla konsumenta. Dlatego szukamy opakowań, które zagwarantują bezpieczeństwo i zdrowie. Oczywiście potem liczy się efektowność, grafika, możliwość podania informacji – tłumaczy Marek Przeździak.
Produkcja czekolady w liczbach
Mieszkaniec Polski zjada rocznie 4,7 kg czekolady.
Szacuje się, że w 2022 roku przychody ze sprzedaży słodyczy na świecie będą wynosiły 218,5 mld dolarów.
Głównym kierunkiem eksportowym polskich słodyczy są kraje Unii Europejskiej. Największy odbiorca to Niemcy; do tego kraju w 2016 roku trafiło prawie 21 proc. słodyczy. Trzy kolejne kraje: Wielka Brytania, Czechy i Francja, kupiły w sumie łącznie ponad 27 proc. sprzedawanych przez Polskę słodkich specjałów.
W pierwszych czterech miesiącach 2018 roku produkcja czekolady i wyrobów czekoladowych wzrosła o 16,2 proc. w porównaniu z takim samym okresem 2017 roku. Od stycznia do kwietnia wyprodukowano łącznie 144 tys. ton.
W kwietniu 2018 roku produkcja samej czekolady była większa w porównaniu z kwietniem poprzedniego roku o 19,9 proc. i wyniosła 89,3 tys. ton. W stosunku do marca 2018 roku zanotowano spadek o 9,1 proc.
W całym 2017 roku wyprodukowano 247 tys. ton czekolady (łącznie z białą).
Źródło: LOTTE Wedel