Człowiek jest wolny i ma wolną wolę. Ale jego wolna wola nie może zabijać innych oraz powodować zdemolowania społeczeństwa i gospodarki. Nieodłączną stroną wolnej woli jest odpowiedzialność za czyny. Tu nie mówimy o polityce, ale życiu człowieka. Nad czym tu głosować? Rada wszystko, co miała do powiedzenia, powiedziała, przedstawiając stanowiska, które są ogólnie dostępne. Ostatnie mówiło o tym, że trzeba zrobić co tylko się da, aby zaszczepić osoby po 60. roku życia, i że niezbędne jest podanie dawki przypominającej, gdyż zwiększa ona szansę lepszego przebiegu ewentualnego zakażenia. Pod tym stanowiskiem podpisali się nie tylko członkowie Rady, ale i większość konsultantów krajowych. I to jest nasz testament.
Pańskim zdaniem rząd zrobił wszystko, co mógł, aby przejść przez pandemię możliwie bezpiecznie?
Nie da się odpowiedzieć na to jednym zdaniem. Wydeptuję korytarze gmachu na Miodowej (Ministerstwo Zdrowia – red.) od trzydziestu paru lat, jak zostałem dyrektorem Szpitala Zakaźnego w Warszawie. Widziałem wielu ministrów i wiceministrów. Generalnie większość z nich, w momencie, jak przychodziło im stawić czoła wyzwaniom, takim jak na przykład epidemia, podejmowała wyzwanie i starała się rozwiązywać problemy. Pierwszą epidemią, w której opanowywaniu brałem udział, był AIDS. To było w czasach, w których nie było leków, diagnostyki, szczepień, i była to choroba w 100 proc. śmiertelna. Od prawie 20 lat jestem krajowym konsultantem w dziedzinie chorób zakaźnych – a rolą konsultantów jest doradzanie politykom i decydentom, niezależnie od opcji politycznej. Nawiasem mówiąc, raz są oni u władzy, raz w opozycji.
Prof. Simon: Jeżeli wirus by dążył do tego, to zwyciężyliśmy epidemię
- Na dziś wiemy o Omikronie, że jest bardziej zakaźny i nie mamy większych dowodów, że jest bardziej patogenny. Wręcz przeciwnie, pojawiają się doniesienia, że jest mniej patogenny - powiedział prof. Krzysztof Simon, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych, członek Rady Medycznej przy premierze RP.
Wracając do czasów obecnych – to olbrzymi wysiłek organizacyjny i finansowy, a wynik jego zależy nie tylko od rządu, ale od wielu innych instytucji, włączonych w system ochrony zdrowia. Od parlamentu, poprzez samorządy, uczelnie, resorty, innych właścicieli jednostek służby zdrowia i laboratoriów. Zorganizowano bezprecedensową akcję, poprawiając znacznie strukturę i wyposażenie jednostek służby zdrowia, pakując miliardy w sprzęt i wyposażenie. Paradoksalnie, choć logicznie, epidemia przyczyniła się do poprawy infrastruktury, a ujawniając braki, powinna się przyczynić do poprawy działania ochrony zdrowia w przyszłości. W każdym razie: stworzono system diagnostyczny, zabezpieczono personel w sprzęt i środki ochronne, nie brakuje tlenu dla chorych, stworzono system dystrybucji leków, opracowano nowe leki, a wreszcie – zorganizowano całkiem sprawny system masowych szczepień.