W programie „Newsroom WP” kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wyjaśniał rozbieżności w wynikach badań dotyczących skuteczności szczepionek wobec wariantu Omikron koronawirusa SARS-CoV-2. Np. Naukowcy z Centrum Medycznego Sheba wykazali, że ochrona immunologiczna przed wariantem Omikron wynikająca z nawet trzech dawek szczepionki przeciw COVID-19 firmy Pfizer może być czterokrotnie mniejsza niż w przypadku Delty. Izraelskie badanie, wykonane w laboratorium, a nie oparte na danych rzeczywistych, nie zostało jeszcze zrecenzowane. Z kolei wyniki wstępnych badań z RPA wykazały że dwie dawki szczepionki Pfizera chronią w 70 proc. przed hospitalizacją w przypadku zakażenia Omikronem.
- Nie można porównywać bardzo młodej populacji Afryki, w większości niczym niezaszczepionej z populacją Izraela czy naszą - tłumaczył prof. Simon. - Szczepionki niewątpliwie chronią przed ciężkim przebiegiem choroby, co nie znaczy, że chronią przed zakażeniem. Na dziś wiemy o Omikronie, że jest bardziej zakaźny i nie mamy większych dowodów, że jest bardziej patogenny. Wręcz przeciwnie pojawiają się doniesienia, że jest mniej patogenny. Ale to może wynikać ze zróżnicowanych populacji – stwierdził wrocławski zakaźnik.
Czytaj więcej
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zatwierdziła w piątek szczepionkę przeciw Covid-19 o nazwie Covovax, opracowaną przez Serum Institute of India (SII) we współpracy z amerykańską firmą Novavax.
Członek Rady Medycznej przy premierze zauważył, że „jeżeli wirus by dążył do tego, aby stać się tak zakaźny, jak przeziębienie, ale nie powodowałby większych szkód, to zwyciężyliśmy epidemię”. - Ale nie mówię, że „odtrąbiliśmy” zwycięstwo, bo już kilkukrotnie odtrąbiano w tym kraju zwycięstwo, a skończyło się katastrofą. Na razie walczymy - zastrzegł.
Wariant Omikron koronawirusa SARS-CoV-2 zawiera ponad 30 mutacji w obrębie białka tzw. kolca koronawirusa - czyli tej części cząsteczki wirusa, która łączy się z komórkami organizmu osoby zakażonej.