Tym samym Biedroń został oficjalnie kandydatem wszystkich partii wchodzących w skład lewicowej koalicji - SLD, Razem - które już poparły lidera Wiosny - a teraz również swojego ugrupowania.
- Wiosna przyszła do polskiej polityki, żeby jednoczyć wszystko to, co dzielili politycy - mówił Biedroń podczas konferencji prasowej. I zapewniał: - Zrobimy wszystko, żeby zrobić to w całym kraju.
Lider Wiosny jest przekonany o swoim zwycięstwie w nadchodzących wyborach. - Za 4 miesiące spotkamy się podnosząc ręce w geście triumfu. Dziś to odległa perspektywa. Ale przypominam, rok 1995, kiedy na początku kampanii Aleksander Kwaśniewski miał ok. 10 proc. poparcia. I wygrał! - przypominał.
Biedroń zapewniał, że wie, jakiej Polsce marzą wyborcy. - Nie mamy wątpliwości, że kobiety powinny mieć równe prawa, że państwo powinno być rozdzielone od Kościoła. Że państwo powinno być dla ludzi - mówił.