Paweł Kukiz opisuje "żenującą, zmasowaną i paniczną PiS-owską akcję korupcyjno-polityczną", która ma na celu przeciągnięcie posów jego ugrupowania na stronę partii rządzącej w głosowaniu nad ustawą o wyborach korespondencyjnych.
Czytaj także: Kij i marchewka na ludzi Gowina
Kukiz opisuje na swoim profilu próby przekupstwa lub namawiania do nieoddania głosu czworga posłów jego ugrupowania: Agnieszki Ścigaj, Stanisława Żuka, Stanisława Tyszki i Jarosława Sachajki.
W komentarzu Kukiz pisze, że w ciągu kilku ostatnich lat odbył z politykami Prawa i Sprawiedliwości wiele rozmów, w których próbował przekonywać do zmian ustrojowych, które zakończyłyby przywileje dla partii politycznych, oddały realną władzę obywatelom i przyczyniły się do naprawienia państwa.
Jak jednak zauważa, PiS zainwestował mnóstwo czasu i pieniędzy, by "skorumpować, kupić, przeciągnąć posłów Kukiz’15" i zniszczyć ten obywatelski ruch. "I niestety - w dużej mierze, dzięki gangsterskim metodom przekupstwa i szantażu, to się Wam udało".