- W 2015 r., kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad 9 proc. W najgorszym momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 proc., czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż, proszę państwa, koronawirus. Dla polskiej gospodarki byli gorsi niż koronawirus - powiedział na wiecu w Krakowie Andrzej Duda.
Dowiedz się więcej: Duda o rządach PO-PSL: Gorszy wirus niż koronawirus
Do słów walczącego o reelekcję prezydenta odniósł się w Szczecinie kandydat i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział, że przywrócone zostanie braterstwo, normalność, szacunek do człowieka oraz współpraca. Kandydat ludowców podkreślił, że spierać należy się w sposób godny, z zachowaniem szacunku. Ocenił, że jeżeli urzędujący prezydent o tym zapomina, to nie nadaje się do pełnienia swej funkcji.
Według Kosiniaka-Kamysza, cytat z Krakowa pokazuje, "w jak wielkiej panice" jest dziś Andrzej Duda i jak bardzo walczący o reelekcję prezydent obawia się porażki w wyborach zaplanowanych na 28 czerwca.
Przypominając dokonania rządów PO-PSL prezes PSL, minister pracy w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz spytał, jak można porównać roczny urlop macierzyński, tysiąc złotych na każde dziecko, nowe żłobki i przedszkola oraz różne programy społeczne porównać do koronawirusa, "który niesie śmierć".